Vitor Belfort chciałby się zmierzyć z Andersonem Silvą w marcu na gali w Brazylii
Wygląda na to, ze Vitor Belfort (25-13) zlekceważył wyzwanie rzucone przez Krzysztofa Jotkę (19-1) i w następnej walce chciałby się spotkać z kimś innym. Tym kimś miałby być Anderson Silva (33-8, 1 N/C), z którym Belfort przegrał w 2011 roku przez nokaut.
W rozmowie z Combate powiedział, że fani z pewnością chcieliby zobaczyć ich rewanżową walkę:
„To nic osobistego z Andersonem Silvą, miał to czego chciał, czyli tytuł. Myślę, że to walka, którą fani chętnie by zobaczyli, a UFC jest gotowe do podjęcia negocjacji. Wiem, że chcą robić duże walki i dzięki takiej zarobią dużo pieniędzy, my także. To byłaby duża walka.”
Zobacz również
Brazylijczyk zapowiedział również, że rozpoczął przygotowania do następnej walki i podał przybliżony czas:
„Właśnie rozpocząłem obóz treningowy. Chciałbym zawalczyć w pierwszej połowie 2017 roku. Jeśli to miałoby się stać w marcu w Rio, wchodzę w to. Przestałem być tym kim byłem – agresorem, teraz zamierzam do tego powrócić.”
Vitor Belfort nie ma obecnie szczęścia w organizacji. Dwa ostatnie pojedynki przegrał przez TKO z rywalami takimi jak Gegard Mousasi (41-6-2)czy Ronaldo Souza (23-4, 1 N/C). Wcześniej udało mu się wygrać z Danem Hendersonem (32-15).
