Urijah Faber: Conor McGregor byłby dla mnie najlepszym przeciwnikiem
Conor McGregor i Urijah Faber zaczynają się dogadywać, pomimo kilku utarczek słownych w zeszłym tygodniu. Jednak to nie oznacza, że Faber nie chciał by zawalczyć z „Notoriusem”
Jak zapewne wiecie, dwójka trenowała przeciwne drużyny w programie The Ultimate Fighter 22, który jest emitowany od zeszłego tygodnia. Odkąd McGregor jest rozpisany do walki z mistrzem wagi piórkowej, Jose Aldo, 12 grudnia, walka pomiędzy Kalifornijczykiem, a Irlandczykiem nie dojdzie do skutku po skończeniu się programu. Faber też jest rozpisany na ten sam wieczór UFC 194, do walki z Frankie Saenzem.
W programie TUF 22 możemy zobaczyć jakie są relacje pomiędzy Faberem i McGregorem, jednak podczas ostatnich medialnych wystąpień, promujących show, nie występują oni jako zagorzali wrogowie. Jednak podczas niedawnego wywiadu, zapytany o swoją przyszłość, Faber powiedział:
„Jeśli mam być szczery, to najlepszym dla mnie zestawieniem do walki, był by właśnie Conor McGregor, ponieważ jest większy i wolniejszy niż ja. Jest też podatny na dźwignie i mój grappling. Jak już kiedyś powiedziałem, to jest dopełnienie kolesia, który ma świetną stójkę, jest odporny, szybki i kreatywny. Bardzo chciał bym tej walki. W wadze 145 funtów, to by była jedyna walka, którą bym zrobił, ale w dywizji 135, jestem gotowy na wszystko.
Nie jest zaskoczeniem, że Faber o tym mówi. Odkąd Chad Mendez, kolega z teamu Fabera został zastopowany przez McGregora, krąży przeświadczenie, że „Money” wygrywał walkę dzięki zapasom i walce z góry. Do pełni szczęścia, zabrakło tylko pełnego obozu przygotowawczego.
Szanse, że panowie niebawem się spotkają w oktagonie, są dosyć nikłe. Jak McGregor pokona Aldo, w obronie pasa najprawdopodobniej będzie walczył ze zwycięzcą pojedynku Frankie Edgar- Chad Mendes, jednak nie wybiegajmy w przyszłość tak daleko. Aldo tak łatwo nie odda pasa.