UFC Praga: Liz Carmouche ucisza czeską publiczność – wypunktowuje Lucię Pudilovą
Kolejną walką karty głównej gali UFC w Pradze było starcie pań w wadze muszej między Amerykanką Liz Carmouche (13-6) a Czeszką Lucią Pudilovą (8-4). Lepsza w tym starciu okazała się była pretendentka do tytułu mistrzowskiego wagi koguciej, która pokonała reprezentantkę miejscowej publiczności przez decyzję sędziów.
W pierwszej rundzie Liz Carmouche szybko wykorzystała moment do klinczu i przeniosła walkę pod siatkę oktagonu, co nie podobało się publiczności zgromadzonej w miejscowej o2 Arenie. Tam Amerykanka przetrzymywała Czeszkę, która nie miała pomysłu na ucieczkę. Pod koniec rundy, Pudilova spróbowała niespodziewanego duszenia trójkątnego, ale do zapięcia tej techniki zabrakło nie tyle czasu, co miejsca na rozciągnięcie przeciwniczki. Obie panie zatem do końca rundy walczyły przyciskając się do siatki oktagonu.
W drugiej rundzie Pudilova dłużej prowadziła walkę w stójce, nie dając rywalce okazji na kontrę. Jednakże, po trzech minutach Carmouche udało się skontrować Czeszkę, która wylądowała na macie oktagonu. Tam Pudilovej udało się zmienić pozycję i po chwili miała rywalkę na plecach i zasypywała ją ciosami z góry, dając radość kibicom na trybunach. Jednakże do zakończenia tego starcia przed czasem tym razem zabrakło czasu.
W trzeciej rundzie aktywniejsza była Pudilova, która niesiona dopingiem kibiców wyprowadzała ekwilibrystyczne ciosy w kierunku Amerykanki. Tej za to udało się przechwycić kopnięcie Pudilovej i przenieść walkę do parteru. Tam jednak Czeszka nie dała sobie zrobić krzywdy. Chociaż Carmouche szukała klucza na rękę, to Czeszce udało się temu zapobiec i zmienić obraz walki na kilkanaście sekund przed jej zakończeniem. Pudilova przejęła inicjatywę i starcie zakończyła wyprowadzając serię ciosów na twarz Carmouche.
Ostatecznie ponownie o zwycięstwie musieli zdecydować sędziowie, którzy zwycięstwo przyznali Amerykance w stosunku: 30:27, 29:28 i 29:28.