UFC on ESPN+ 99: Lerone Murphy zdominował Edsona Barbozę i pewnie wygrał walkę wieczoru
Lerone Murphy (14-0-1) pokonał na pełnym dystansie Edsona Barbozę (24-12) w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 99 w Las Vegas.
Barboza w swoim stylu sporo kopał. Murphy dość często kłuł zaś lewym prostym. Anglik trafił też obszernym prawym, ale zaraz potem otrzymał bardzo mocny cios pod lewy łokieć. Murphy raz po raz szukał okazji do obszernych ciosów. Pod koniec rundy Barboza chciał zaatakować kolanem, ale poślizgnął się i wylądował na plecach. Z tej pozycji niespodziewanie trafił potężnym kopnięciem atakującego go z góry rywala. Brytyjczyk zaliczył nokdaun i gdyby nie syrena kończąca rundę zapewne przegrałby już tę walkę.
Murphy doszedł do siebie i dalej atakował rywala. Przy okazji przyjmował jednak sporo lowkicków co wyraźnie sprawiało mu coraz większe kłopoty. „The Miracle” zainicjował więc akcję zapaśniczą. Anglik trafił bardzo mocno prawą ręką, dołożył też łokieć. Potem był jeszcze high kick i seria kolejnych ciosów.
Murphy mocno zaczął też rundę trzecią. Niepokonany do tej pory zawodnik pokazywał znakomitą szybkość i bogaty arsenał stójkowy. Anglik próbował zejścia do nóg, ale ostatecznie odpuścił ten atak. Murphy ponowił jednak akcję zapaśniczą kilkadziesiąt sekund później. Potem zaś dalej rozdawał karty w stójce. Barboza przyjmował kolejne mocne ciosy. Zawodnik z Manchesteru pod siatką świetnie popracował też łokciem.
„The Miracle” znowu trafił mocno w rundzie czwartej. Barboza starał się odpowiadać kopnięciami, ale zdecydowanie przegrywał tę walkę. Murphy przestawiał go kolejnymi ciosami. Brazylijczyk popisał się efektowną obrotówką na korpus, ale nie zrobiło to wielkiego wrażenia na rywalu. Murphy wciąż miał przewagę w oktagonie.
Murphy nieustannie wywierał presję na rywalu. Po kilku dobrych ciosach lewą ręką zepchnął rywala na siatkę. Kolejne bardzo mocne uderzenia dochodziły do głowy Brazylijczyka. Murphy przyjął mocne kopnięcie, ale zaraz po tym zaliczył skuteczne obalenie.
Decyzja w tej walce była dość oczywista. Lerone Murphy wygrał zdecydowanie na kartach punktowych – 49-46, 50-45, 50-45. Anglik pozostaje więc wciąż niepokonany a jego bilans w UFC to 6 zwycięstw i remis.