UFC on ESPN+ 94: Jack Hermansson po słabszym początku przejął inicjatywę i pokonał Joe Pyfera na punkty
Jack Hermansson (24-8) pokonał Joe Pyfera (12-3) w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 94.
Pyfer od początku pojedynku był nastawiony ofensywnie. Kilka razy przymierzył mocnym lewym sierpowym. Amerykanin kontrolował środek oktagonu i raz po raz punktował przeciwnika. „Bodybagz” trafił potężnym prawym co zachwiało nieco oponentem. Hermansson miał naprawdę spore problem.
Pyfer zaczął od presji także rundę drugą. Świetnie pracował lewym prostym. Hermansson podjął próbę przeniesienia walki do parteru, ale została ona dość łatwo zneutralizowana. Szwed zaczął nieco iść do przodu. Brakowało jednak mocnych ciosów z jego strony. Kilka prostych doszło jednak do celu.
Na początku trzeciej rundy Pyfer podkręcił nieco tempo. Szedł do przodu z ciosami, ale rywal też coraz częściej trafiał Hermansson zaczął przejmować inicjatywę. Dobrze obijał też wykroczna nogę rywala. „Joker” trafiał coraz częściej i mocniej. Kolejne proste dochodziły do twarzy Amerykanina. W końcówce rundy Pyfer ponownie się uaktywnił i kilka razy mocno trafił. Próbował też sprowadzić walkę do parteru, ale przypłacił to przyjęciem kilku mocnych uderzeń.
Hermansson wycinał rywala kolejnymi lowkickami. Znakomicie obijał też rywala prostymi. Pyfer napierał jednak i złapał rywala w klincz. Amerykaninn szedł do przodu i raz po raz próbował przenieść walkę do parteru. Hermansson wciąż nie zapominał o tym co przynosiło mu sukces. Długie proste i niskie kopnięcia dawały mu przewagę w klatce.
Pyfer nieźle zaczął piątą rundę. Hermansson wrócił jednak do kontroli walki. Wyglądał lepiej pod względem kondycyjnym. Szwed na trzy minuty przed końcem walki zdołał dodatkowo obalić rywala. Atakował krótkimi ciosami zaznaczając swoją aktywność. Pracował także łokciami. Nie były to może akcje, które groziły zakończeniem pojedynku przed czasem, ale pozwalały Szwedowi na kontrolowanie walki. Hermansson nie pozwolił wstać Amerykaninowi aż do końcu pojedynku.
Wszyscy sędziowie punktowali walkę identycznie – 48-47 dla Hermanssona.