UFC on ESPN+ 82: Makhmud Muradov zdominował na pełnym dystansie Bryana Barberene. Cenne zwycięstwo zawodnika Ankosu
Makhmud Muradov (26-8) pokonał zdecydowanie na punkty Bryana Barberenę (18-11) na karcie wstępnej gali UFC on ESPN+ 82 w Londynie.
Pojedynek rozpoczął się z małym opóźnieniem. Organizatorzy mieli bowiem niewielki problem z… domknięciem drzwi do oktagonu. Na szczęście mankament ten udało się dość szybko rozwiązać.
Muradov zaczął od mocnego kopnięcia na tułów. Potem Uzbek zamarkował ciosy i ruszył do nóg przeciwnika. Siłował się nieco z Amerykaninem i kontrolował go w parterze przy siatce. W okolicach połowy rundy Barberena zdołał jednak wrócić do stójki. Muradov dobrze unikał ciosów rywala a potem udało mu się ponownie go obalić. „Bam Bam” raz jeszcze wrócił na nogi, ale w tej płaszczyźnie również był gorszy. W końcówce rundy Muradov popisał się jeszcze efektownym latającym kolanem.
Również w drugiej rundzie Uzbek trafiał naprawdę mocno zarówno ciosami jak i kopnięciami. Po kolejnych uderzeniach zawodnika Ankosu jego rywal wylądował na deskach. Barberena wrócił do pojedynku, ale wciąż był w odwrocie. Muradov świetnie korzystał z dobrych warunków fizycznych i długimi prostymi demolował oponenta. Barberena odpowiadał, ale jego uderzenia nie były tak mocne, brakowało mu też celności. Na dodatek Uzbek ponownie zaskoczył go i przeniósł pojedynek do parteru. Muradov zapiął klamrę i kontrolował rywala. W pewnym momencie doszło jednak do zderzenia głowami i sędzia przerwał na moment pojedynek.
Zawodnik poznańskiego Ankosu znakomicie skontrował niskie kopnięcie rywala. Przed upływem minuty trzeciej rundy udało mu się raz jeszcze przewrócić Amerykanina. „Bam Bam” dość szybko znalazł się ponownie na nogach. Muradov obijał go jednak pod siatką. Walka przeniosła się na środek klatki. Tu Muradov raz jeszcze trafił na tyle mocno, że rywal zaliczył nokdaun. Barberena starał się atakować, ale przy okazji często był kontrowany przez rywala. Kolejne ciosy Uzbeka dochodziły do szczęki oponenta. Drugi raz w tej walce doszło do zderzenia głowami, tym razem w stójce. Do oktagonu wkroczył lekarza, ale dopuścił zawodników do dalszej rywalizacji. Muradov w końcówce raz jeszcze zaliczył obalenie, potem zrobił to ponownie w ostatnich sekundach.
Wynik walki był dość oczywisty. Sędziowie punktowali jednakowo – 3x 30-27 dla Muradova
Zobacz także:
Przed nami kolejna gala UFC. Tym razem największa organizacja MMA na świecie wraca do Europy, a konkretnie do brytyjskiej stolicy. W walce wieczoru wystąpi Polak – Marcin Tybura. Rywalem uniejowianina będzie Tom Aspinall.
Nieudany występ polskiego zawodnika w Londynie. Daniel Skibiński (19-9) przegrał przed czasem z Madarsem Fleminasem (12-4) na gali Cage Warriors 157.
Kolejną walką gali FAME Friday Arena 1 we Wrocławiu było niezwykle ciekawie zapowiadające się starcie, w którym zmierzyli się Michał “Wampir” Pasternak oraz Paweł “Księżniczka” Tyburski. Walka ta odbyła się w formule K-1 i w małych rękawicach.