UFC on ESPN+ 64: Belal Muhammad pewnie wypunktował Vicente Luque w walce wieczoru [WIDEO]
Belal Muhammad (21-3, 1 N/C) zdecydowanie pokonał na punkty Vicente Luque (21-8-1) w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 64.
Luque szybko zajął środek oktagonu i wywierał presję na rywalu. Wyprowadzał ciosy i niskie kopnięcia. Muhammad również odpowiadał w kontrze, ale wymiany nie były zbyt intensywne. Amerykanin pochodzenia palestyńskiego straszył kopnięciami w okolice wątroby. Muhammad po trzech minutach walki zanurkował po nogi i zdołał obalić. W parterze skupiał się na kontroli i atakach lewą ręką. Luque na pół minuty przed końcem rundy zdołał jednak wstać.
Druga runda również zaczęła się od presji ze strony Luque. Brazylijczyk okopywał łydkę rywala. Muhammad odpowiedział mu kilka razy bezpośrednimi ciosami prostymi. Luque był konsekwentny ze swoimi lowkickami. Podobnie jak w rundzie poprzedniej Muhammad zaliczył jednak skuteczne obalenie. „Remember the Name” i tym razem nie utrzymał jednak rywala do końca rundy.
Na początku trzeciej rundy Luque trafił mocno lewym sierpowym. „The Silent Assassin” zauważył to i kontynuował swój atak. Muhammad dobrze odpowiedział łokciem i spróbował obalenia. Tym razem jednak Brazylijczyk się wybronił. Kolejne ciosy Luque dochodziły do celu. Muhammad wykorzystał jednak haczenie i przewrócił przeciwnika. Tym razem czas kontroli nie był zbyt długi. Muhammad spróbował ataku łokciem po obrocie. Przewagę w stójce miał jednak zdecydowanie Luque.
Podobnie jak w poprzednich rundach Luque wywierał presję na rywalu, ale na jego nieszczęście tak jak i wcześniej dał się on obalić rywalowi. Muhammad miał nawet pozycję boczną, ale potem gdy próbował zajść za plecy został zrzucony przez oponenta. Mimo presji ze strony Brazylijczyka Muhammad kilka razy był w stanie dobrze trafić.
Pojedynek doszedł do ostatniej, piątej rundy. Luque zaczął aktywnie w stójce, obronił też obalenie rywala. Muhammad nie pozostawał jednak bierny. Kilka razy zaskoczył rywala w kontrze. Amerykanin próbował obalenia, ale wpadł w gilotynę rywala. Potem Muhammad ponowił próbę i skontrolował przeciwnika pod siatką. Tam „Remember The Name” trzymał klamrę i kontrolował Brazylijczyka. Próbował nawet naciskówki, ale bez powodzenia. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Luque uwolnił się. Brazylijczyk dalej wywierał presję, ale przy okazji zebrał od rywala kilka ciosów prostych.
49-46, 49-46, 48-47 – wszyscy sędziowie przyznali zdecydowanie zwycięstwo Muhammadowi.
Był to rewanż za pojedynek na słynnej gali UFC 205 z udziałem Conora McGregora, która w 2016 roku odbyła się w legendarnej Madison Square Garden. Luque znokautował wtedy rywala w zaledwie 79 sekund.
Zobacz także:
Dwóch zawodników z rankingu wagi półciężkiej zmierzy się na gali KSW 70 w łódzkiej Atlas Arenie. Były pretendent do pasa, Ivan Erslan (11-1 1NC, 7 KO, 1 Sub), podejmie 28 maja znanego z piekielnie mocnego ciosu Polaka, Rafała Kijańczuka (10 KO).
Świetny pojedynek w kategorii półśredniej został dodany do rozpiski czerwcowej gali UFC! Kibice zobaczą starcie Neil Magny vs Shavkat Rakhmonov!
Mateusz Gamrot, czyli czołowy zawodnik wagi lekkiej UFC był gościem wczorajszego programu o sportach walki sensu stricte Koloseum na Polsat Sport. Tam wypowiadał się o potencjalnym kolejnym rywalu w UFC. Padały bardzo mocne nazwiska!