MMA PLNajnowszeUFCUFC on ESPN+ 100: Sean Brady zdominował Gilberta Burnsa w walce wieczoru

UFC on ESPN+ 100: Sean Brady zdominował Gilberta Burnsa w walce wieczoru

Sean Brady (17-1) zdecydowanie pokonał na punkty Gilberta Burnsa (22-8) w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 100 w Las Vegas.

UFC on ESPN+100 Sean Brady

Brady od początku walki miał przewagę. Przebijał się ciosami przez gardę rywala, dokładał też do tego niskie kopnięcia. Burns spróbował obalenia, ale Amerykanin błyskawicznie wrócił na nogi a potem wyswobodził się z klinczu. Potem to on po serii ciosów zepchnął byłego pretendenta na siatkę. Brady był szybszy od rywala. Gdy walka przenosiła się pod siatkę starał się też korzystać z haczenia, by przewrócić przeciwnika.

Na samym początku drugiej rundy Burns odpowiedział ciosem w kontrze na kopnięcie. Dość szybko „Durinho” znalazł się jednak w niekorzystnej pozycji pod siatką. Brady równie świetnie radził sobie też w stójce. Burns odpowiedział dwoma bardzo mocnymi ciosami. Amerykanin zdołał go obalić, ale szybko został skontrowany. Walka trafiła do klinczu a zaraz potem zawodnicy ponownie wymieniali ciosy.

Dość często w tym pojedynku byliśmy świadkami siłowania się pod siatą. Tam Brady pracował łokciem i próbował sprowadzenia do parteru. Burns udowadniał jednak, że ma wysokie umiejętności zapaśnicze i sam też był aktywny w tym klinczu. W kocówce rundy Burns trafił dobrym prawym, ale zaraz potem został obalony przez rywala.

Na początku rundy czwartej najpierw Brady trafił Burnsa w krocze. Po krótkiej przerwie wznowiono i rywal odpowiedział Brazylijczykowi… tym samym. Brady świetnie pracował lewym prostym, wydłużał też kombinacje. Burns był jednak groźny rzucając obszernym prawym. Po fragmencie walki w klinczu Brady dynamicznie ruszył do przodu obalając oponenta. Burns świetnie jednak skontrował zachodząc za plecy rywala w klinczu.

Brady znakomicie prezentował się w stójce także w piątej rundzie. Rewelacyjnie korzystał m.in. z lowkicków. Na dwie minuty przed końcem udało mu się też obalić Brazylijczyka. „Durinho” po kilkudziesięciu sekundach podniósł się, ale szybko wylądował z powrotem na macie. Brady kontrolował pojedynek będąc w dominującej pozycji. Rzucił jeszcze raz rywalem na matę w ostatnich sekundach.

Walkę wieczoru musieli rozstrzygnąć sędziowie. Werdykt był dość oczywisty. Brady wygrał u wszystkich sędziów – 50-45, 50-45, 49-46.

Amerykanin jak dotąd wygrał 7 z 8 walk w UFC. Przegrał tylko z obecnym mistrzem Belalem Muhammadem. Dzisiejsze zwycięstwo nad szóstym w rankingu Burnsem powinno zapewnić mu awans w rankingu i z pewnością przybliży go nieco do upragnionego rewanżu.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis