UFC 298: Robert Whittaker przetrwał piekielną obrotówkę Costy i wygrał na punkty [WIDEO]
Robert Whittaker (25-7) pokonał Paulo Costę (14-3) w co-main evencie gali UFC 298, choć był bliski porażki przed czasem.
Whittaker od początku walki korzystał z lowkicków. Costa ruszał jednak do przodu i próbował zaskoczyć rywala high kickami. „Borrachinha” bił też świetne proste. Whittaker nie pozostawał mu jednak dłużny. Australijczyk trafił podbródkowym, nie zapominał też o niskich kopnięciach. Były mistrz przejął nieco inicjatywę w oktagonie. Kolejne ciosy Whittakera dochodziły do głowy rywala. Costa odpowiedział co prawda mocnym prostym, ale udanych akcji w jego wykonaniu było znacznie mniej. W samej końcówce Brazylijczyk przymierzył jednak obrotówką. po której rywal zatańczył na nogach.
W drugiej rundzie zawodnicy nie stronili od mocnych wymian. Costa świetnie punktował prostymi. W jednej z akcji Brazylijczyk trafił palcem w oko przeciwnika co spowodowało króciutką przerwę. Whittaker znowu miał lepszy fragment, w którym kilkukrotnie mocno trafił oponenta. „Żniwiarz” był czujny i dobrze punktował rywala z kontry.
Costa ruszył na rywala z kombinacją ciosów na początku ostatniej rundy. Brazylijczyk sporo kopał. Whittaker z kolei świetnie pracował boksersko. Były mistrz trafiał w krótkich seriach. Czasem dokładał do tego również lowkicki. Liczba celnych ciosów z obu stron była jednak zbliżona. Costra przestrzelił okrężnym kopnięciem. Whittaker w końcówce częściej trafiał na głowę rywala.
Sędziowie jednogłośnie uznali, że lepszy tego wieczoru był Australijczyk. Dwóch sędziów punktowało dla niego w stosunku 29-28, trzeci przyznał mu zaś komplet rund (30-27).
Whittaker wraca więc na zwycięską ścieżkę po niedawnej porażce z Dricusem Du Plessisem.