UFC 297: Co za zwrot akcji! Neil Magny kończy Mike’a Malotta na 15 sekund przed końcem walki! [WIDEO]
Neil Magny (29-11) w niesamowitych okolicznościach pokonał przed czasem Mike’a Malotta (10-2-1) podczas gali UFC 297 w Toronto.
Malott rozpoczął pojedynek od obijania łydki rywala. Kanadyjczyk na moment wpadł w klincz, ale dość szybko go rozerwał. Po przestrzelonym kopnięciu Mallotta Amerykanin haitańskiego pochodzenia raz jeszcze go złapał. I tym razem jednak zawodnik gospodarzy odwrócił pozycję a potem się uwolnił. Malott dalej konsekwentne rozbijał łydkę przeciwnika kolejnymi kopnięciami.
W drugiej rundzie Magny nieco się uaktywnił, ale skuteczniejszy dalej był jego rywal. Amerykanin wpadł z ciosami jednak zakończyło się to obaleniem ze strony Kanadyjczyka. Zawodnicy stosunkowo szybko wrócili do stójki. Potem jednak Malott świetnym haczeniem ponownie sprowadził walkę do parteru. „Proper” podniósł pozycję a potem uzyskał dosiad. Malott rozbijał przeciwnika ciosami, angażował też łokcie.
Malott błyskawicznie obalił przeciwnika na początku trzeciej rundy. Doświadczony Magny wstał, ale po kilkudziesięciu sekundach klinczu ponownie wylądował na macie. Zdawało się, że Kanadyjczyk całkowicie kontrolował sytuację. Niepokonany w UFC zawodnik przez dłuższy czas był z góry. W końcu Magny zdołał jednak wynieść go i przewrócić. Amerykanin rozpuścił ręce. Malott przestał się bronić i przyjmował kolejne mocne ciosy. Intensywne ground£ Amerykanina sprawiło, że sędzia przerwał walkę na zaledwie 15 sekund przed jej regulaminowym końcem!
Neil Magny niesamowicie odwrócił losy przegranego pojedynku. W ten sposób wrócił na zwycięską ścieżkę po ostatniej porażce z Ianem Garrym.