Fight week do prawdpodobnie najlepszej gali w tym roku, trwa w najlepsze! Gala w europejskich godzinach, trzech Polaków, w tym walka o obronę pasa. Poza polskimi zawodnikami są takie gwiazdy jak: Yan, Sandhagen, Makhachev, Hooker, Anakalaev czy Chimaev. Te nazwiska na jednej karcie mogą robić wrażenie. Dziś sobie porozmawiamy o karcie wstępnej gali UFC 267!

Karta wstępna!

Tagir Ulanbekov vs Allan Nascimento.

Już dawno nie było tak mocnej karty wstępnej. Galę otworzy Tagir Ulanbekov, który przywita w UFC Allana Nascimento. Allan miał niedawno walkę na lokalnej gali po 3-letniej przerwie, w sierpniu miałem okazję z nim porozmawiać to zapewniał, że dobrze się czuję po takiej przerwie i nie czuję rdzy. Wśród bukmacherów jest spora dysproporcja w kursach i Ulanbekov jest wyraźnym faworytem. Osobiście mocno czekam na tę walkę, dlatego, że lubię Nascimento prywatnie. Jestem mocno ciekaw tej walki! Ciężko cokolwiek powiedzieć o Allanie, bo ciężko pozyskać nagrania z jego walk.

Magomed Mustafaev vs Damir Ismagulov.

Druga walka również budzi we mnie spore emocje. Walka w kategorii lekkiej, zawalczy w niej niedoszły rywal Mateusza Gamrota – Magomed Mustafaev. Doznał on wtedy kontuzji, która uniemożliwiła mu występ. W UFC jest już od 2015 roku, jednak nie słynie on z dużej aktywności. W swoim rekordzie ma kilka mocnych nazwisk, chociażby Rafel Fiziev, którego znokautował piękną obrotówką, to jedyna porażka Rafaela, który jest bardzo perspektywicznym zawodnikiem. Magomed nie będzie miał łatwego zadania, podejmie się on Damira Ismagulova, który w UFC ma 4:0. Ismagulov to ogromny prospekt, jeden z najlepszych spoza rankingu, jak nie najlepszy. Po walce z Moisesem chciał iść do wagi piórkowej, jednak zostaję w wadze lekkiej. Ismagulov jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem. Ma dobre kombinację, pracuję prostymi, lubi odwoływać się do low kicków. Ma dobrą ofensywę zapaśniczą i świetną kontrolę i dobre ground and pound. Jest wyraźnym faworytem, co nie powinno dziwić.

Yaozong Hu vs Andre Petroski.

O tej walce dużo nie napiszę, bo sam fakt, że Yaozong to zawodnik ufc jest nieśmiesznym żartem. Niestety chęć ekspansji na rynek azjatycki (głównie chiński) spowodowała jego angaż. Jest zwyczajnie słabym zawodnikiem. Pocieszać może informacja, że ostatnią walkę miał w 2018 roku i może przeszedł jakąś niesamowitą ewolucję, w co zwyczajnie wątpię. Zestawienie najmniej atrakcyjne na gali, to fakt. Warto jeszcze dodać, że Petroski wchodzi w zastępstwo.

Makwan Amirkhani vs Lerone Murphy.

Bardzo atrakcyjna walka. 32-letni Amirkhani, który jest prawdziwym wirtuozem parteru, podejmie niepokonanego Anglika – Lerone Murphy’ego. Można wywnioskować po ostatnich walkach Finlandczyka, że nie ma on dobrego cardio, to może okazać się kluczowe w tym pojedynku. Murphy jest na fali, dlatego to on jest faworytem tego pojedynku. Wydaję mi się, że ustrzeli Finlandczyka, ale walka sama w sobie ciekawe i powie nam nieco więcej o Murphym. Będzie to dobry test. Makwan ma dwie przegrane z kolei, w związku z tym kolejna przegrana, może skutkować wyrzuceniem z UFC.

Michał Oleksiejczuk vs Shamil Gamzatov.

Pierwsza walka na karcie, z udziałem Polaka. Czy Gamzatov będzie bity, będzie leżał i będzie płakał? Bardzo możliwe! Bardzo denerwuję mnie stereotyp, że każdy Rosjanin to jakiś elitarny zapaśnik, chociażby w tym przypadku tak nie jest. Gamzatov ma zapasy funkcjonalne, ale to nie jest nic specjalnego. Gdy mu się uda obalić to nie jest aktywny, nie szuka poddań i nie przechodzi pozycji. Głównie kontroluję rywali. Generalnie Rosjanin obala rzadko, stara się rozgrywać walkę w stójce. Dobrze pracuję kopnięciami, boksersko jest średni. Dla przykładu w walce z Abreu miał 4 trafione uderzenia w głowę na 54 próby! Nie jest zbyt precyzyjny. Początkowe kursy bukmacherskie to był żart, na Michała było 3.30! Aktualnie kursy się bardziej zoptymalizowały, ale dalej są na duża korzyść Gamzatova. Ja myślę, że Michał da radę wygrać tę walkę i nie mówię tego przez jakieś walory patriotyczne, po prostu wydaję mi się lepszym zawodnikiem.

Elizeu Zaleski vs Benoit Saint-Denis

Zaleski wraca po przegranej z Musliem Salikhovem, czy można to nazwać przegraną? Tak, jedynie formalnie. Punktacja w tej walce to był nie do końca udany żart sędziów, walkę powinien wygrać Zaleski. Przywita on w federacji, młodego 25-letniego Francuza. Benoit bardzo ładnie klei kombinacje, przeplata kopnięcia z uderzeniami bokserskimi i często łączy to w jednej akcji. Np. Lewy prosty, prawy i wychodzi wysokim kopnięciem na górę. Lubi używać akcji 1-2, głównie jest to właśnie lewy prosty i prawy. W kotłach zapaśniczych wygląda ciekawie, a w parterze jest aktywny. Walka intersująca, nie zdziwi mnie zwycięstwo Francuza.

Albert Duraev vs Roman Kopylov.

„Były zawodnik” KSW, w cudzysłowie wiadomo dlaczego. Albert był związany z kontraktem z Polską federacją, jednak nie zawalczył w niej ani razu. Duraev mimo tego, że jest to jego debiut to ma już wyrobioną markę. Jest to zawodnik kompletny. Moim zdaniem ta walka to mismatch, tym bardziej, że Kopylov wszedł w zastępstwo. Początkowo rywalem Alberta miał być Alessio Di Chirico. Upatruję tu łatwego zwycięstwa byłego mistrza ACB.

Zubaira Tukhugov vs Ricardo Ramos.

Powiedzieć, że Zubaira przyciąga niejednogłośne decyzję to tak jakby nie powiedzieć nic. Tukhugov w ostatnich pięciu walkach dla amerykańskiego giganta miał 4 owe decyzję! Na portalu tapology 76% osób typuję Zubaire. Dlaczego? Dziwi mnie taka duża dysproporcja, Ramos ma argumenty by wygrać ten pojedynek. Owszem, Rosjanin ma dobre zapasy ofensywne, jednak ma też duże luki, słabo się broni w parterze i jest mało aktywny z góry. Raczej będzie chciał utrzymać tę walkę w stójce. Dużo będzie zależało od pierwszej rundy, bo rundę po rundzie to Ramos powinien łapać przewagę w pojedynku. Walka stosunkowo bliska.

Amanda Ribas vs Virna Jandiroba.

Ostatnia walka karty wstępnej, walka kobiet, ale takie walki jak ta chce się oglądać. Styl Amandy Ribas może się podobać, jest aktywna w parterze i łączy to dobrze z kontrolą, jednak Jandiroba to nie jest zawodniczka łatwa do przełamania i skontrolowania. Jandiroba ma skuteczne defensywne zapasy, ich skuteczność wynosi 75% (statystyki z ufcstats.com). W UFC obalała ją tylko Carla Esparza i to czterokrotnie, jednak być obaloną przez Esparze to nie wstyd. Jandiroba jest nacechowana agresję, z reguły to ona wywiera presję i szuka bliskiego kontaktu. Ribas tak jak wspomniałem, ma świetny parter, ale świetnie się odnajduję w zwarciach, ma bardzo dobre zaplecze z judo. Ładnie wyhacza i rzucza przez biodro. Walka niezmiernie ciekawa i czekam. Kursy uważam za przestrzelone, owszem Ribas jest dla mnie faworytką, ale nie aż taką na jaką wskazują kursy.