UFC 251: Kamaru Usman zdominował Jorge Masvidala w walce wieczoru [WIDEO]
Kamaru Usman (17-1) zdominował Jorge Masvidala (35-14) w walce wieczoru gali UFC 251 na Fight Island. Nigeryjczyk obronił tym samym posiadany pas kategorii półśredniej.
Masvidal zaczął od mocnych kopnięć. Usman szybko jednak przewrócił pretendenta. Nigeryjczyk najpierw się podniósł a następnie obszedł rywala. Zawodnicy wrócili jednak do stójki. Tam Masvidal nadal sporo kopał. Dobrze trafił też kolanem w klinczu. Usman powoli zepchnął jednak rywala pod siatkę. Tam złapał go dociskał do siatki. „Nigeryjski Koszmar”na rozerwaniu trafił jeszcze mocnym kolanem. Masvidal w stójce próbował nieszablonowych ataków. „Gamebred” ponownie dał się jednak zepchnąć blisko siatki. Mimo wszystko udało m u się kilka razy mocno trafić mistrza. Usman zakończył rundę dociskając przeciwnika i zadając ciosy na korpus.
Drugą rundę Usman zaczął od próby obalenia za jedną nogę, którą Masvidal ładnie obronił. Potem Nigeryjczyk zapiął klamrę, lecz i tym razem nie udało mu się przewrócić przeciwnika.Mistrz nadal dociskał jednak do siatki. Tam obijał kolanami i stosował stompy. Bił też ciosami na wątrobę. Na rozerwanie klinczu „Nigeryjski Koszmar” trafił mocno dwoma ciosami. Walka szybko ponownie znalazła się w zwarciu. Usman atakował rywala również barkiem. Kolejne ciosy spadały też na korpus Masvidala. Na pół minuty przed końcem rundy klincz został rozerwany. Masvidal trafił kilka razy mocno.
Po kilkudziesięciu sekundach trzeciej rundy Usman ponownie przycisnął rywala do siatki. Tam kontynuował stompy, uderzenia kolanami, barkiem a także ciosy na korpus. Klincz został rozerwany, lecz nie na długo. Usman ponownie złapał przeciwnika. Walkę przerwano na kilkadziesiąt sekund. Zawodnicy rozpoczęli na środku oktagonu. Usman w końcu złapał przeciwnika i usadził go na macie pod siatką. Choć Masvidal wstał to po chwili został ponownie rzucony przez mistrza. Usman zajął pozycję boczną, ale później wpadł w gardę rywala. Czempion spuszczał kolejne łokcie na twarz przeciwnika.
Trzeci pojedynek mistrzowski i trzeci raz czekały nas rundy mistrzowskie. Czwartą odsłonę pojedynku Usman zaczął od kopnięcia, ale po chwili spróbował obalenia. To mu się nie udało, lecz mimo wszystko uzyskał dominującą pozycję w klinczu. Mistrz dalej kontynuował swą metodyczną pracę tymi samymi technikami co wcześniej. Nigeryjczyk po rozerwaniu ponownie złapał rywala. Masvidal zdołał się uwolnić i wrócić na środek. Tam „Gamebred” próbował efektownych technik. Był już jednak potwornie zmęczony. Po krótkiej wymianie Usman ponownie złapał go pod siatką. Dominacja mistrza była wyraźna.
W ostatniej, piątej rundzie Usman konsekwentnie spychał przeciwnika w kierunku siatki. Mistrz zaliczył skuteczne obalenie. Usmanowi udało się po dłuższym czasie zająć pozycję boczna. Potem „Nigeryjski Koszmar” obszedł pozycję i złapał głowę Masvidala. „Gamebred” zdołał wstać a potem się wyswobodzić. Pretendent próbował jeszcze szaleńczych ataków, lecz na niewiele to się zdało.
Sędziowie nie mogli mieć wątpliwości. 50-45, 50-45, 49-46 – wszyscy punktowali dla Kamaru Usmana.”Nigeryjski Koszmar” odniósł szesnaste zwycięstwo z rzędu. Dla zwycięzcy 21. sezonu TUF-a było to 12. zwycięstwo pod banderą UFC.
Pierwotnie rywalem Usmana miał być Gilbert Burns. Brazylijczyk musiał jednak się wycofać z pojedynku z powodu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. Masvidal wszedł w zastępstwo na zaledwie tydzień przed walką.
Zobacz także:
Organizacja UFC przygotowała niezwykle mocną rozpiskę z okazji pierwszej gali na Fight Island. Jak rozstrzygną się trzy walki mistrzowski i jak poradzi sobie Polak?