UFC 229: Koniec legendy Conora McGregora? Khabib totalnie rozbił Irlandczyka w walce wieczoru!
W walce wieczoru gali UFC 229 w Las Vegas, która była promowana jako największe starcie w historii mieszanych sztuk walki, mistrz wagi lekkiej Khabib Nurmagomedov (27-0) pokonał żywą legendę mieszanych sztuk walki – Conora McGregora (21-4) przez poddanie w czwartej rundzie.
W pierwszej rundzie oglądaliśmy szybkie sprowadzenie Nurmagomedova. Rosjanin co prawda przyjął cios w stójce, ale szybko zanurkował po nogi Irlandczyka i sprowadził go na matę oktagonu. Tam przy siatce długo pracował nad położeniem na plecy McGregora, co udało mu się na nieco ponad 90 sekund przed końcem pierwszej rundy. Później Rosjanin próbował przejść do pół gardy i tam obijać McGregora, ale Irlandczyk dotrwał do końca pierwszej rundy broniąc się przed naporem Dagestańczyka.
Zobacz również
Druga runda rozpoczęła się od czegoś, czego nikt się chyba nie spodziewał. Khabib Nurmagomedov trafił McGregora potężnym sierpem, po którym Irlandczyk się zachwiał. Rosjanin poczuł krew i ruszył na przeciwnika, przy okazji szybko zdobywając obalenie. Tam „Orzeł” totalnie rozbijał momentami bezradnego McGregora. Rosjanin pokazał po raz kolejny swoje fantastyczne ground&pund i całkowicie zdominował faworyta publiczności. Mimo wyraźnej porażki w pierwszych dwóch rundach, McGregor na kolejną przerwę szedł z… uśmiechem na twarzy.
Trzecia runda natomiast w większości prowadzona była w stójce. Khabib Nurmagomedov chciał przetestować swoje umiejętności bokserskie na wyraźnie zmęczonym McGregorem, który z kolei próbował kąsać pojedynczymi mocnymi ciosami. Nurmagomedov, kiedy znudził się wymianą w stójce, postanowił po raz kolejny pójść po nogi Irlandczyka i tym sposobem zabierał kolejne siły rywalowi. McGregor na przerwę między trzecią a czwartą rundą schodził już wyraźnie zmęczony.
Czwarta runda była bliźniaczo podobna do trzeciej. Nurmagomedov zaczął w stójce, by po chwili ponownie sprowadzić McGregora do parteru i tam odbierać Irlandczykowi chęć do dalszej walki. W pewnej chwili Dagestańczyk zaszedł za plecy McGregora i tam zapiął duszenie, które ten odklepał, oddając zwycięstwo aktualnemu mistrzowi wagi lekkiej.
