Tyson Fury wspomniał o Tomaszu Adamku! Porównał go do Usyka: Rozmiar ma znaczenie
Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) już osiemnastego maja wraca na ring. Dojdzie wtedy do jakże wyczekiwanej hitowej walki na szczycie wagi ciężkiej z niepokonanym Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO). Wielu kibiców uważa, że ”Król Cyganów” unika jak może starcie z reprezentantem Ukrainy. Fury podczas konferencji prasowej postanowił wspomnieć o naszym reprezentancie Tomaszu Adamku.
Wcześniej w ringu zamelduje się mocno bijący Jai Opetaia, który stoczy rewanżowy pojedynek z Mairisem Briedisem (28-2, 20 KO).
Na karcie zobaczymy także byłego mistrza Sergeja Kowaliowa (35-4-1, 29 KO), który tym razem skrzyżuje rękawice z niepokonanym dotąd Robinem Sirwanem (16-0, 12 KO).
Fury wspomina o Adamku!
Tyson Fury podczas konferencji prasowej przed zbliżającą się walką postanowił wspomnieć o naszym reprezentancie Tomaszu Adamku.
Fury zapewnił, że rozmiar ma znaczenie i tym samym ”Góral” pojawił się jako jeden z przykładów.
Kliczko będzie miał bardzo przydatne rady. Powie mianowicie Usykowi, jak ze mną przegrać. Mam dla Usyka sporo szacunku, nie ma między nami złej krwi, po prostu jest do zrobienia robota i biznes. Przede mną bardzo trudne zadanie, lecz jestem przy tym bardzo pewny swego. Tylko proszę was wszystkich o jedno, nie mówcie po naszej walce, że Usyk był za mały albo gówniany. Bo po Kliczce i Wilderze, z którymi miałem przegrać, potem słyszałem, że w sumie oni byli do dupy. Usyk to były król kategorii cruiser i zunifikowany mistrz wagi ciężkiej. Nie mówcie mi więc po wszystkim, kiedy już go pobiję, że on także okazał się gównianym zawodnikiem. Rozmiar naprawdę ma znaczenie. Najwybitniejszy zawodnik wagi cruiser w historii, Evander Holyfield, był cztery razy mistrzem świata wagi ciężkiej, ale gdy stawał naprzeciw dużych i bardzo dobrych zawodników, jak Bowe czy Lewis, to przegrywał. Bo rozmiar ma znaczenie w boksie. Można pokonać dużego faceta, ale nie dużego i świetnego. Inny przykład to David Haye. On także bił dużych chłopców i również został mistrzem wagi ciężkiej, kiedy jednak stanął na jego drodze duży i dobry Władimir Kliczko, nawet nie nawiązał z nim rywalizacji. A Tomasz Adamek? Był mistrzem wagi półciężkiej i cruiser, pokonał kilku dobrych ciężkich, ale kiedy stanął naprzeciw Witalija Kliczki, to poległ. Był jeszcze Sułtan Ibragimow i kilka innych przykładów. Tak samo będzie teraz z Usykiem. To jest mój czas, moja era i moje przeznaczenie