Typowanie redakcyjne #94: UFC 221: Romero vs. Rockhold
Zapraszamy na dziewięćdziesiątą czwartą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej gali UFC 221! Walką wieczoru będzie starcie o tymczasowe mistrzostwo w wadze średniej pomiędzy Yoelem Romero a Luke Rockholdem! Niestety Kubańczyk „przestrzelił” wymagany limit wagowy, więc tylko w wypadku wygranej Rockholda poznamy nowego mistrza.
Dodatkowo przedstawiamy kursy na te pojedynki wystawione przez naszego partnera, legalnego bukmachera – firmę LVBet. Udział w zakładach mogą brać tylko osoby fizyczne, które ukończyły 18 lat.
Yoel Romero vs. Luke Rockhold
Mateusz Jawor: Walka wieczoru gali UFC 221 miało być starcie o tymczasowy pas mistrzowski pomiędzy Luckiem Rockholdem a Robertem Whittakerem, jednak gdy ten drugi wycofał się ze starcia w wyniku odniesionej kontuzji w jego miejsce wskoczył były olimpijczyk w zapasach Yoel Romero.
Luke Rockhold po utracie swego pasa udanie powrócił pewnie pokonując Dave’a Brancha jesienią minionego roku i teraz ma idealna szanse zdobycia, co prawda tymczasowego pasa, jednak w sytuacji z GSP ten pas tymczasowy zaraz może przerodzić się w oficjalny. Rockhold mocno zdominował kategorię średnią do czasu niespodziewanego KO z rąk Michaela Bispinga, jednak wielu w tym on sam uważa, że tamta porażka była jedynie potknięciem w karierze i teraz Amerykanin jest jeszcze bardziej pewny swych umiejętności.
Te umiejętności z pewnością przydadzą mu się w najbliższym starciu, gdyż Yoel Romero to niezwykle niebezpieczny zawodnik o fenomenalnych zapasach i mocnych ciosach, które posyłały na deski Lyoto Machide, Chrisa Weidmana czy pozwoliły zwyciężyć z Jacare. Obdarzony sporą muskulatura Kubańczyk w ostatniej walce niestety nie wytrzymał tempa narzuconego przez młodszego i szybszego Whittakera i myślę, że właśnie to jest kluczem do sukcesu w walce z Romero, przetrwanie początkowej nawałnicy ciosów, kontrola w stójce oraz unikanie walki zapaśniczej. Jeśli już Yoel obali to będzie raczej próbował kontrolować rywala i obijać ciosami z góry, jednak i tutaj pułapkę może zastawić na niego Rockhold, który jest bardzo zdolnym grapplerem, a w swojej karierze poddawał między innymi Lyoto Machide, Michaela Bispinga, Tima Boetscha oraz wielu przed nimi.
Podsumowując uważam to starcie za świetnie zapowiadające się widowisko i moim zdaniem wszechstronność oraz kardio Rockholda pozwolą mu zwyciężyć na pełnym dystansie mistrzowskiej walki. TYP: Rockhold przez decyzję.
Yoel Romero: Monika, Bartosz Z
Luke Rockhold: Mateusz P, Mateusz J, Krystian, Bartosz C, Mateusz S, Szymon, Jakub
Mark Hunt vs. Curtis Blaydes
Jakub Tomczak: Klasyczne starcie grapplera ze strikerem. Hunt po udowodnieniu organizacji swojego wystarczająco dobrego stanu zdrowia zmierzy się z byłym rywalem Daniela Omielańczuka, Curtisem Blaydesem. Blaydes byłby głupcem gdyby próbował walczyć w tej walce w stójce. Podejrzewam, ze już w pierwszej rundzie zobaczymy próbę obalenia Hunta i kontrole w parterze przez Amerykanina. Mark Hunt pomimo wieku i jego niedawnych problemów zdrowotnych oraz krytyki ze strony UFC dostał strasznie niewygodnego rywala pod swój styl walki.
Moim zdaniem walka ta może przybrać dwa scenariusze – pierwszym z nich jest szybkie KO, czyli piekielnie mocny cios ze strony Hunta, który powali Blaydesa na deski lub drugi czyli cholernie nudna walka, w której Curtis będzie obalał Hunta i próbował przez kontrole z góry w parterze wyrwać decyzje sędziów. Hunt na zdjęciu wrzucony w sieci na parę chwil przed gala wyglądał na zawodnika lżejszego niż zwykle, być może oznacza to lepsze cardio i zwiększenie szybkości. Jako stary fan Marka, życzę mu zwycięstwa z niewygodnym zapaśnikiem jakim jest Blaydes. TYP: Mark Hunt KO, runda 2.
Mark Hunt: Mateusz P, Mateusz J, Bartosz Z, Mateusz S, Szymon, Jakub, Monika
Curtis Blaydes: Bartosz C, Krystian
Tai Tuivasa vs. Cyril Asker
Monika Bobrycka: Pojedynki zawodników wagi ciężkiej najczęściej typuję przez nokaut w pierwszej rundzie. Generalnie chyba wszyscy spodziewamy się, że walka zostania zakończona jakimś mocnym nokautem. Tym razem jest na to spora szansa, ponieważ obaj zawodnicy, Tai Tuivasa i Cyril Asker mają na swoim koncie dość sporo takich wygranych. Który z nich okaże się lepszy w tym starciu? Tuivasa jest niepokonany w zawodowej karierze, Asker doznał łącznie trzech porażek, aczkolwiek stoczył więcej walk w UFC niż jego rywal.
Czy to wystarczy? Nie jestem tego taka pewna. Wiadomo, Tuivasa nie ma atletycznej budowy, ale siła jego ciosu może się okazać wystarczająca na Askera, w dodatku mamy tu różnicę wieku wynoszącą osiem lat. Asker przegrał w czerwcu zeszłego roku z Waltem Harrisem, który, umówmy się, nie radzi sobie ostatnio za dobrze w UFC. Także zostanę przy pierwszej myśli, iż Tuivasa znokautuje Askera w pierwszej rundzie. TYP: Tai Tuivasa przez TKO w pierwszej rundzie.
Tai Tuivasa: Krystian, Bartosz C, Bartosz Z, Mateusz J, Monika, Mateusz S, Mateusz P, Jakub
Cyril Asker: Szymon
Jake Matthews vs. Jingliang Li
Bartosz Cieśla: Ciekawy pojedynek w kategorii półśredniej, gdzie reprezentant gospodarzy Jake Matthews podejmie chyba najlepszego w tej chwili zawodnika z Państwa Środka, czyli Li Jinglianga.
Australijczyk to nie wybitny, ale na pewno solidny zawodnik, który może mieć przewagę nad rywalem w płaszczyźnie zapaśniczej. Ostatnio po dwóch porażkach zawodnik ten w końcu się przełamał pokonując niejednogłośnie Bojana Velickovicia. Pomimo tego, że walka przed własną publicznością będzie atutem Matthewsa to stawiam bardziej na efektownego w stójce Chińczyka.
Li walczy bardzo agresywnie i wydaje mi się, że taki styl może sprawić naprawdę sporo problemów rywalowi. Zawodnik ten dysponuje naprawdę mocnym ciosem, o czym przekonało się już kilku jego ostatnich rywali. Wydaje mi się, że presja ze strony chińskiego zawodnika przyniesie w końcu skutek i walka skończy się przed czasem. TYP: Jingliang Li przez nokaut w 2. rundzie.
Jake Matthews: Szymon, Mateusz P, Krystian
Jingliang Li: Mateusz J, Bartosz C, Monika, Bartosz Z, Mateusz S, Jakub
Tyson Pedro vs. Saparbek Safarov
Szymon Frankowicz: Kartę główną gali UFC 221 rozpoczniemy od starcia w kategorii półciężkiej, w którym zmierzą się dwaj do niedawna niepokonani fighterzy.
Faworytem starcia będzie zawodnik gospodarzy, czyli Tyson Pedro, który ostatnią walkę przegrał z Ilirem Latifim. Wcześniej Australijczyk zanotował w UFC dwa zwycięstwa, dzięki którym dorobił się rekordu 6-0, co wystarczyło by zasilić TOP 15 kategorii do 93kg.
Pedro zmierzy się Saparbekiem Safarovem, który w ostatniej walce również uległ. Rosjanin przegrał z Gianem Villante, ale pokazał bardzo dużą wolę walki, ponieważ w pewnym momencie borykał się z kontuzją, a mimo to parł na Amerykanina. Tyson i Safarov wszystkie wygrane walki kończyli przed czasem, więc walka może nie dotrwać do ostatniego gongu. Osobiście nie mam w tym pojedynku faworyta, ale Rosjanin zaimponował mi w swoim debiucie, przez co zyskał moją sympatię i właśnie za niego trzymał będę kciuki. Uważam, że Safarov zastopuje rywala już w 1 rundzie, a metodą egzekucji będę mocne ciosy w parterze. TYP: Saparbek Safarov przez TKO w 1 rundzie.
Tyson Pedro: Mateusz J, Bartosz C, Krystian, Jakub, Monika
Saparbek Safarov: Szymon, Bartosz Z, Mateusz P, Mateusz S
Piszcie swoje typy w komentarzach!