MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #86: UFC Fight Night 123: Swanson vs Ortega

Typowanie redakcyjne #86: UFC Fight Night 123: Swanson vs Ortega

Zapraszamy na osiemdziesiątą szóstą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej gali UFC Fight Night 123! Walką wieczoru będzie starcie w wadze piórkowej pomiędzy Cubem Swansonem a Brianem Ortegą!

Foto: ufc.com

Cub Swanson vs. Brian Ortega

Jakub Tomczak: Niezwykle ciekawa walka została main eventem gali UFC o numerku 123. Niezwykle doświadczony zawodnik wagi piórkowej Cub Swanson zmierzy się z niepokonanym zawodnikiem młodego pokolenia Brianem Ortega. Smaczku dodaje fakt, iż jest to starcie na szczycie dywizji, być może po tej walce poznamy kolejnego przeciwnika, z którym przyjdzie się zmierzyć Maxowi Hollowayowi. Ortega ma zaledwie 26 lat, a jego bilans to imponujące 12 wygranych z rzędu. T-City do tej pory czterokrotnie pokazał się przed fanami największej organizacji świata. Wszystkie pojedynki udało mu się zakończyć przed czasem. Obaj zawodnicy posiadają czarny pas w brazylijskim jiu-jitsu, bardzo prawdopodobne jest więc to, że cały main-event odbędzie się w stójce. Tutaj warto wspomnieć o niezwykle ciężkich jak na te kategorię wagową rękach Cuba Swansona. Swanson podobnie do swojego przeciwnika płynie na zwycięskiej fali, w tej chwili notując 4 wygrane z rzędu. Jest to niezwykle ciężka walka do obstawienia i ciężko mi wybrać zwycięzcę. Obstawiałbym jednak zwycięstwo młodego pokolenia nad starą szkoła walki. Brian Ortega wydaję się na tyle rozwiniętym zawodnikiem by poradzić sobie z Cubem Swansonem. Wątpię jednak by walka zakończyła się przed czasem, myślę, że po 25 minutach zobaczymy uniesioną rękę 26-latka z Kalifornii. TYP: Brian Ortega przez decyzję sędziów.

Cub Swanson: Michał C, Szymon, Mateusz J, Monika

Brian Ortega: Bartosz C, Jakub, Krystian, Mateusz S, Mateusz P


Jason Knight vs. Gabriel Benitez

Mateusz Jawor: Podczas kolejnej odsłony z cyklu UFC Fight Night dojedzie do starcia dwóch zawodników kategorii piórkowej, którzy powalczą o TOP15. W octagonie UFC zmierzą się Jason Knight, który debiutował w 2015 roku i zwyciężając cztery kolejne starcia przetarł sobie ścieżkę do walki z Ricardo Lamasem. Niestety Lamas okazał się na tamtą chwilę za trudnym przeciwnikiem dla Jasona i UFC postanowiło dać mu kogoś notowanego niżej, aby mógł się wykazać. Tym zawodnikiem jest Gabriel Benitez, który do UFC trafił po programie TUF Latin America. Meksykanin w ostatnich walkach przeplata zwycięstwa z porażkami, jednak często wygrywa przez poddanie o czym jego rywal powinien pamiętać w każdej sekundzie starcia gdy panowie znajdą się w parterze. Knight jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem i rywali pokroju Alexa Caceresa, Chasa Skellego czy Daniela Hookera odprawiał bez większych problemów. Amerykanin jest młodszy oraz wyższy od rywala w czym upatrywałbym jego szansę na kontrolę pojedynku w stójce oraz dążenie do zakończenia starcia przed czasem. Andre Fili mający podobne warunki do Jasona pokazał jak można pokonać Beniteza w stójce i myślę, że Jason Knight powinien wzorować się na tamtej walce i poprowadzić sobotnie starcie na swoją korzyść. TYP: Jason Knight TKO runda 2.


Jason Knight: Michał C, Jakub, Mateusz P, Krystian, Bartosz C, Szymon, Mateusz S, Mateusz J, Monika

Gabriel Benitez:


Aljamain Sterling vs. Marlon Moraes

Krystian Młynarczuk: Ciekawe starcie w wadze koguciej, które dla jednego z panów będzie przepustką do absolutnej czołówki tej kategorii. Sterling zaczął przygodę w UFC od czterech wygranych, a jego styl jak i postura sprawiły, że zaczęto o nim mówić jako o Jonie Jonesie wagi koguciej. Amerykanin przegrał jednak dwie kolejne walki przez niejednogłośne decyzję i musi odbudować swoją pozycję. Obecnie jest na fali dwóch wygranych mając na rozkładzie Renana Barao, byłego mistrza. „Funk Master” to przede wszystkim świetny zapaśnik, który tłamsi rywali w parterze. Bywa jednak niebezpieczny w stójce, gdzie potrafi zaskoczyć jakimś niekonwencjonalnym kopnięciem czy kombinacją. Jego rywal Marlon Moraes to były mistrz organizacji World Series of Fighting. „Magic” w 2017 roku związał się z UFC i od razu został wrzucony na głęboką wodę. W debiucie niejednogłośnie przegrał z Raphaelem Assuncao, choć gdyby sędziowie orzekli jego wygraną zapewne nikogo by to nie zdziwiło. W drugiej walce dla amerykańskiego giganta na Marlona po raz kolejny czekało duże wyzwanie tym razem w osobie Johna Dodsona. Tym razem to Moraes wygrał niejednogłośną decyzją sędziów. Brazylijczyk to silny i twardy zawodnik, który jest w stanie walczyć w każdej płaszczyźnie. Ma też dobre obrony obaleń zatem Sterling może być zmuszony przestać korzystać ze swojego głównego atutu. Po stronie Amerykanina będą jednak warunki fizyczne. To po raz kolejny może być bardzo bliska walka, nie wykluczam, że Moraes w swojej trzeciej walce po raz kolejny doświadczy niejednogłośnego werdyktu. Uważam, że dzięki dobrej kondycji, Brazylijczyk będzie w stanie podkręcać tempo i uda mu się zyskać uznanie w oczach sędziów. TYP: Marlon Moraes przez niejednogłośną decyzję.

Aljamain Sterling: Jakub, Mateusz P

Marlon Moraes: Szymon, Krystian, Mateusz J, Bartosz C, Mateusz S, Michał C, Monika


Scott Holtzman vs. Darrell Horcher

Monika Bobrycka: Darrell Horcher miał pecha, gdy w pierwszej walce dla UFC postanowiono zestawić go z Khabibem Nurmagomedovem. Dagestański Orzeł robił z nim co chciał, aż w końcu Horcher przegrał przez TKO w drugiej rundzie. Później, praktycznie po roku stoczył walkę z Devinem Powellem, z którym wygrał przez niejednogłośną decyzję. Czy ma on szansę z Holtzmanem, który stoczył dla organizacji pięć walk i ma rekord 3-2? Według mnie średnio. Wydaje mi się także, że ta walka może być tą, na której spokojnie będzie można  rozprostować nogi czy pójść do kuchni zaparzyć kawę. Wracając, Holtzman w większości wygrywa swoje walki przez decyzje sędziowskie. Tym razem nie sądzę, żeby coś się zmieniło i zobaczymy pełne 15 minut, niekoniecznie w mocnym tempie. TYP: Scott Holtzman przez decyzję. 

Scott Holtzman: Szymon, Mateusz J, Bartosz C, Monika


Darrell Horcher: Jakub, Michał C, Mateusz P, Krystian, Mateusz S


Eryk Anders vs. Markus Perez

Szymon Frankowicz: Walka Pereza i Andersa to typowe zestawienie, nad którego obecnością w karcie głównej można się sporo zastanawiać. Nieliczni jednak wiedzą, że pierwotnie z Erykiem Andersem miał zmierzyć się w debiucie klubowy kolega Conora McGregora, czyli John Phillips. W miejsce Walijczyka wchodzi niepokonany mistrz LFA wagi średniej Markus Perez. Brazylijczyk ma na koncie walkę z brazylijskim TUFie, ale szybko odpadł. Walczy efektownie, jest brązowym pasem BJJ oraz świetnie radzi sobie w stójce. Jego rywal Eryk Anders ma już za sobą debiut w oktagonie UFC, w którym znokautował Rafaela Natala. Nie ukrywajmy jednak, że Natal to wiekowy zawodnik, odszedł na emeryturę mając pasmo trzech porażek, więc nie jest w mojej opinii wystarczającym skalpem Amerykanina. Spodziewam się wyrównanej walki, w której zobaczymy zarówno akcje stójkowe, jak i próby sprowadzeń. Uważam, że to właśnie ten ostatni element zaważy o zwycięstwie jednego z nich, a moim zdaniem będzie nim Markus Perez. Debiutant wpadł do rozpiski niecały miesiąc przed galą, więc może zaskoczyć. Poza tym wypunktowanie Ildemara Alcantary i Paulo Thiago stawiam wyżej, aniżeli nokaut Andersa na Natalu. Obaj lubią szybko kończyć walki, ale paradoksalnie często takie zestawienia trwają 15 minut. TYP: Markus Perez przez decyzję.

Eryk Anders: Mateusz J, Mateusz P, Bartosz C, Monika

Marcus Perez: Szymon, Krystian, Mateusz S, Michał C, Jakub


Benito Lopez vs. Albert Morales

Bartosz Cieśla: Pojedynek ten nie ma wyraźnego faworyta. Obydwaj zawodnicy są młodzi, więc bardzo prawdopodobne, że z walki na walkę poprawiają swoje umiejętności. 26-letni Morales dysponuje na pewno większym doświadczeniem w walkach z lepszymi rywalami, gdyż w UFC stoczył już 4 walki, z których wygrał jednak zaledwie jedną (oprócz tego jeszcze raz zremisował). Dla jego 3 lata młodszego rywala będzie to z kolei debiut w UFC. Lopez pozostaje wciąż niepokonany w zawodowej karierze. Przepustkę do najlepszej światowej organizacji zdobył dzięki programowi Dana White’s Tuesday Night Contender Series. W pojedynku stoczonym w ramach programu można było zauważyć, że lubi on wdawać się w wymiany, w których łączy ciosy z kopnięciami. Szczególnie niebezpieczne są w jego wykonaniu latające kopnięcia. Ponadto jest bardzo ruchliwy w stójce. Jako jeszcze niezbyt doświadczony zawodnik popełnia błędy takie jak choćby pozwalanie na zamykanie się pod siatką. Rozwiązaniem w starciu z 23-letnim Lopezem może być również kontrola z góry, jednak dość dobrze broni się przed obaleniami, a Morales w ostatnich walkach niezbyt często skutecznie obalał rywali. Spodziewam się, że walka będzie dość wyrównana, więc każdy stosunkowo blisko werdykt mnie nie zaskoczy, jednak minimalnie bardziej stawiam na młodszego z zawodników. TYP: Benito Lopez przez decyzję.

Benito Lopez: Michał C, Krystian, Szymon, Jakub, Mateusz S, Mateusz J, Mateusz P, Bartosz C, Monika

Albert Morales:


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis