MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #69: UFC 214: Cormier vs. Jones II

Typowanie redakcyjne #69: UFC 214: Cormier vs. Jones II

Zapraszamy na sześćdziesiątą dziewiątą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej hitowej gali UFC 214! Zobaczymy na niej trzy starcia o mistrzowskie pasy, a głównym daniem będzie rewanż Daniel Cormier vs. Jon Jones.


Daniel Cormier vs. Jon Jones II

Mateusz Jawor: Podczas gali UFC 214 w Anaheim do octagonu powróci jeden z najlepszych zawodników w historii mieszanych sztuk walk Jon Jones, który poddawał czarne pasy bjj, nokautował utytułowanych stójkowiczów i wywracał zapaśników olimpijskich. Jon Jones, który jest chyba jedyną osobą na świecie mogącą pokonać samego siebie poprzez swoje zachowanie i wybryki poza klatką. Obecnie dzierżący tymczasowy pas wagi półciężkiej stanie do walki o unifikację kto jest jedynym i prawdziwym mistrzem tej dywizji, a jego rywalem będzie doskonale mu znany Daniel „DC” Cormier. Obaj zawodnicy mierzyli się już bowiem w 2015 roku i wówczas po 5-cio rundowej batalii zwycięzcą został Jones. Ich drugie starcie było nieuniknione, jednak aż trzykrotnie przekładano jego datę. Jon Jones musi udowodnić, że pomimo przerwy nadal jest numerem 1 na świecie, a DC mocno pragnie zemsty i rewanżu za poprzednie starcie, które jest jego jedyną porażką w karierze oraz liczne liczne utarczki słowne ze strony Jona. Jestem bardzo ciekaw jak przebiegać będzie sobotnia walka, jednak przypominając sobie starcie sprzed ponad 2 lat myśle, że może się niewiele różnić. Nie spodziewam się tutaj nokautu czy poddania w pierwszej rundzie, a raczej mocnej 5-cio rundowej wymiany w stójce, parterze czy klinczu oraz różnorodnych technik, a zwycięży ten który bardziej zaznaczy przewagę nad rywalem. Długie kończyny Jona, piekielnie niebezpieczne łokcie oraz umiejętność obalenia tak utytułowanego zapaśnika jakim jest DC powinny dać Bonesowi zwycięstwo i powrót na tron wagi półciężkiej. Typ: Jon Jones decyzja sędziów.
Mateusz Paczkowski: Jon Jones miał wszystko, by zostać uznany przez całe środowisko za najlepszego zawodnika w historii tego sportu, swoistego GOAT-a. I gdyby prowadził on swoją karierę z dala od kłopotów, to już teraz pewnie byłby uznawany za zawodnika nie do pokonania. Jones jednak poważnie zbłądził – najpierw problemy z używkami, a potem z dopingiem sugerują, że nie do końca może on być w takiej samej formie jak w pierwszej walce z Danielem Cormierem, którą pewnie wygrał decyzją sędziów. Niby forma „Bonesa” ciągle jest zagadką, to nie spodziewam się, by dał on się pokonać, a tym bardziej zdominować mniejszemu Cormierowi, który w pierwszej walce obu zawodników nawet nie był w stanie korzystać ze swoich fenomenalnych zapasów. Stawiam na to, że Jones będzie przeważał nad Cormierem przez cały czas, a kiedy nadarzy się ku temu okazja, to pokusi się o skończenie pojedynku przed czasem. Będzie blisko nokautu, ale ostatecznie zakończy się decyzją na korzyść Jonesa. Mój typ: Jon Jones przez decyzję sędziów.

Daniel Cormier: Grzegorz,


Jon Jones: Mateusz J., Jakub, Mateusz P., Krystian, Szymon, Bartosz, Mateusz S., Monika, Michał C.,


Tyron Woodley vs. Demian Maia

Krystian Młynarczuk: Walka, która należała się Brazylijczykowi jak psu buda. 7 kolejnych zwycięstw, Maia nie pozostawił wątpliwości kto jest pretendentem numer jeden. O stylu walki Mai wiedzą wszyscy – to genialny, według mnie najlepszy aktualnie grappler w UFC. Gdy przewróci przeciwnika niemal pewnym jest poddanie, a przynajmniej pełna kontrola do końca rundy. Aktualny mistrz, Tyron Woodley jest jednak świetnym zapaśnikiem. Obalenie go nie będzie takie proste. Amerykanin dysponuje twardym ciosem, o czym najdobitniej przekonał się Robbie Lawler. Ponadto w ostatnich dwóch bojach obecny czempion udowodnił, że jest w stanie przewalczyć 5 rund. Sympatią jestem rzecz jasna za Demianem, gdyż ciągłe narzekanie Woodley’a przyprawia mnie o mdłości. Niepokoi mnie jednak krótki obóz przygotowawczy Mai. Brazylijczyk celował w walkę na jesień. Ma on jednak swoje lata i wiedział, że gdyby odmówił boju na UFC 214, mógłby się nie doczekać kolejnej szansy. Uważam, że ten aspekt, oraz fakt, że Woodley dysponuje świetnymi zapasami sprawią, że nie uda mu się obalić rywala. W stójce, mimo gorszych warunków fizycznych, górować powinien obecny mistrz. Spodziewam się, że wypunktuje on Brazylijczyka na przestrzeni pięciu rund. TYP: Tyron Woodley przez decyzję.
Monika Bobrycka: Od razu napiszę, iż wydaje mi się, że walka Tyrona Woodleya z Demianem Maią będzie trwała pełne pięć rund. Wiadomo, że faworytem jest obecny mistrz, a Brazylijczyk mógłby zgarnąć zwycięstwo głównie przez poddanie. Ale wiemy też, że Woodley jest niezwykle silny oraz nie da się tak łatwo obalać. Maia to doświadczony wojownik, więc twierdzę, że postawi opór, a pojedynek skończy się decyzją sędziowską, jak dla mnie jednogłośną, choć myślę też, że tempo może nas nie porwać i wchodzi w grę powtórka z walki ze Thompsonem. Przyznam też, że to starcie jest mi trochę obojętne i akurat nie tak interesujące jak inne odbywające się w tej samej kategorii podczas dzisiejszej gali – Lawler vs. Cerrone. Do rzeczy, Woodley jest mistrzem i według mnie raczej jeszcze trochę nim zostanie. TYP: Tyron Woodley przez decyzję.

Tyron Woodley: Monika, Krystian, Grzegorz, Mateusz S., Mateusz J., Szymon, Jakub, Michał C.,


Demian Maia: Mateusz P., Bartosz,


Cris „Cyborg” Justino vs. Tonya Evinger

Szymon Frankowicz: Jedna z najniebezpieczniejszych kobiet świata dostaje szansę zdobycia pasa w kategorii piórkowej, która to kategoria została stworzona właśnie dla niej. Niepokonana od 12 lat Brazylijka Cristiane Justino zmierzy się z mistrzynią Invicta FC- Tonyą Evinger. Faworytką tego pojedynku jest Cris Cyborg i nie ma w tym nic dziwnego. Brazylijka jest bardzo silną strikerką, w parterze radzi sobie równie dobrze, dlatego też ciężko znaleźć atrybuty, dzięki którym Amerykanka mogłaby zakończyć tę walkę na swoją korzyść. W mojej jednak opinii Evinger to jedyna zawodniczka na ten moment, która zdolna jest do sprawienia niespodzianki. Tonya jest niepokonana od 2011 roku, nigdy nie przegrała przez nokaut i 15 pojedynków kończyła przed czasem. Szczęka Amerykanki jednak nigdy nie miała w klatce „styczności” z tak piekielnie bijącą rywalką, co może wpłynąć na pierwszą porażkę po ciosach. Ciężko mi więc wyobrazić sobie, że walka skończy się inaczej niż w 1 rundzie po nokaucie Brazylijki. TYP: Cristiane Justino przez TKO w 1 rundzie.

Cris Cyborg: Szymon, Monika, Krystian, Jakub, Mateusz S., Mateusz J., Mateusz P., Grzegorz, Bartosz, Michał C.,


Tonya Evinger: 


Robbie Lawler vs. Donald Cerrone

Mateusz Jawor: Większość oczu skierowanych będzie na rewanżową walkę Jonesa z Cormierem, jednak nie warto zapominać o starciu Robbiego Lawlera z Donaldem Cerrone. Dwóch potwornie niebezpiecznych zawodników wagi półśredniej zmierzy się w trzy rundowym pojedynku podczas gali UFC 214. Dla Lawlera będzie to pierwszy start od czasu utraty mistrzowskiego pasa na rzecz Tyrona Woodleya w 2016 roku i z pewnością ogromna szansa na drodze do kolejnego starcia o pas. Lubiący mocne oraz krwawe wymiany Robbie z pewnością nie zamierza w tej walce kalkulować, a w połączeniu ze stylem walki Cowboya fanów czeka nie lada widowisko. Wysokie kopnięcia, szybkie kombinacje oraz potwornie mocne ciosy to coś czego możemy oczekiwać w tej walce, a jedyne co pozostaje to pytanie kto tego dnia będzie skuteczniejszy. Jako wielki fan obu zawodników chciałbym, aby oboje odnieśli zwycięstwo, lecz jedyne czego mogę sobie życzyć to, aby ich walka została nagrodzona za najlepszą walkę tej gali, gdyż zwycięzca może być tylko jeden, a potencjalny remis nikogo by nie satysfakcjonował. W przeszłości zdarzało się, że Cowboy padał na deski po ciosach Masvidala, dos Anjosa czy Pettisa, z drugiej strony Lawler jeśli już przegrywa w ostatnich latach to z reguły przez decyzje sędziów poza ostatnią wpadka z Woodleyem. Na korzyść Donalda wpływać mogą jego umiejętności parterowe oraz wspomniane już wyżej zabójcze kombinacje ciosów i kopnięć, natomiast szans Lawlera upatrywałbym w mocnych ciosach, twardej szczęce oraz typowych dla niego brawlach, w które uwielbia się wdawać z rywalami. Cieżko mi wybrać jednego z nich, jednak mając na uwadze historię starć obu fighterów, ich słabości oraz mocne strony z bólem serca wskazuje Robbiego Lawlera jako zwycięzcę tego starcia, życząc sobie, że będzie to niezapomniane dla nas widowisko. Typ: Robbie Lawler TKO runda 2.
Monika Bobrycka: Robbie Lawler vs. Donald Cerrone, to starcie sprawia, że me serce krwawi, bo lubię, a wręcz uwielbiam obu. Tym razem po głębszych przemyśleniach postawię na Robbiego. Jak widzę to starcie? Ciosy, ciosy i masa różnych kombinacji do ostatniej sekundy walki. Tu, podobnie jak w przypadku walki Woodleya z Maią wytypuję decyzję sędziowską, ale wszyscy wiemy, że jak takich dwóch zawodników stanie na przeciw siebie w oktagonie to wszystko się może zdarzyć. Dlatego też nie zdziwię się jeśli Lawler upora się z Donaldem przed czasem, gdzieś np. pod koniec drugiej rundy przez piękny dla oka nokaut. A jak to będzie w rzeczywistości wyglądało, to się już niedługo przekonamy. TYP: Robbie Lawler przez decyzję.

Robbie Lawler: Grzegorz, Bartosz, Mateusz J., Szymon, Mateusz P., Jakub, Monika, Michał C.,


Donald Cerrone: Mateusz S., Krystian,


Jimi Manuwa vs. Volkan Oezdemir

Krystian Młynarczuk: Szwajcar przebojem wdarł się do UFC. Najpierw cenne zwycięstwo w walce, którą wziął w zastępstwie z OSP, a potem niezwykle efektowny i szybki nokaut zaserwowany obiecującemu Cirkunovowi. Te dwa pojedynki sprawiły, że Oezdemir niemal z miejsca znalazł się w czołówce dywizji. Aktualnie jest piąty w rankingu, i wydaje się być o krok, może dwa, od walki o mistrzostwo. Volkan jest przede wszystkim stójkowiczem, nieźle poukładanym. Co pokazał ostatnim razem – potrafi posłać na deski. Jego rywal, Anglik Jimi Manuwa przegrywał jedynie z absolutnym topem UFC, bo tak trzeba nazwać Gustafssona i Johnsona. Ten drugi zakończył już karierę, a ze względu na dynamit w pięściach, o Manuwie mówi się jako o potencjalnym następcy „Rumble’a”. W tej walce możliwe jest absolutnie wszystko. Statyczny Manuwa będzie czekał na swoją szansę, a gdy znajdzie lukę i trafi – nie będzie czego zbierać. Oezdemir pokazał, że trzeba się z nim liczyć, aczkolwiek walka z Anglikiem będzie dla niego z pewnością największym wyzwaniem w karierze. Pieniędzy bym na niego nie postawił, lecz po cichu wietrzę kolejną sensację w wykonaniu reprezentanta Szwajcarii i postawię, że zaskoczy on Jimi’ego posyłając go na deski w drugiej rundzie. TYP: Oezdemir przez TKO, runda 2.

Jimi Manuwa: Grzegorz, Mateusz S., Mateusz J., Szymon, Jakub, Mateusz P., Monika

Volkan Oezdemir: Bartosz, Krystian, Michał C.,


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis