MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #117: UFC Hamburg z udziałem Tybury, Zawady, Fabińskiego i Stasiaka

Typowanie redakcyjne #117: UFC Hamburg z udziałem Tybury, Zawady, Fabińskiego i Stasiaka

Zapraszamy na sto siedemnastą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej UFC Fight Night 134 w Hamburgu oraz oczywiście pojedynki Polaków, którzy wystąpią na gali. Walką wieczoru będzie starcie w wadze półciężkiej pomiędzy Mauricio Ruą, a Anthonym Smithem.

Dodatkowo prezentujemy kursy bukmacherskie wystawione przez naszego partnera, legalną firmę bukmacherską – STS. Bukmacher jest wiarygodnym podmiotem, który spełnia wszystkie wymogi polskiego prawa. I pamiętajcie – udział w zakładach dozwolony jest po ukończeniu 18 roku życia.


Mauricio Rua vs. Anthony Smith

Mateusz Paczkowski: Prawdę mówiąc to zestawienie jest dla mnie większą niewiadomą niż pierwotne, w którym to Brazylijczyk miał zmierzyć się z Volkanem Oezdemirem. W walce ze Szwajcarem po prostu nie widziałem szans na zwycięstwo doświadczonego i nadszarpniętego przeszłością Brazylijczyka.

Teraz, kiedy ostatecznie zestawiono go z Anthonym Smithem jest mi trudniej wskazać faworyta. Na pewno spodziewam się ostrej stójkowej batalii, bowiem 15 nokautów ze strony Ruy i 20 ze strony Smitha mówią same za siebie. Walka od początku powinna podobać się fanom i liczę, że przypomnimy sobie na chwilę legendarne Pride.

I co prawda jeden mocny cios może zadecydować o zwycięstwie każdego z zawodników, to jednak fakt, że „Shogun” najprawdopodobniej ma już ostatnią szansę w karierze na zbliżenie się do walki o pas i na pewno wyjdzie zmotywowany do tego starcia pozwala mi postawić na Brazylijczyka. Wg mnie wygra przez nokaut w trzeciej rundzie. TYP: „Shogun” Rua przez TKO w trzeciej rundzie.

Mikołaj Hoffmann: Mauricio Rua jest obecnie na fali trzech zwycięstw z rzędu. Utrzymuje on również częstotliwość jednej walki w roku. Po wielu operacjach i kontuzjach, 36 letni Brazylijczyk jest o krok od emerytury. Kto wie, może zakończy ją, wywalczając sobie walkę o pas kategorii półciężkiej z Danielem Cormierem? Piękna wizja. By ją urzeczywistnić, trzeba przejść przez Anthonego Smitha.

Smith to były zawodnik kategorii średniej, który miał dwa tygodnie by przygotować się do pojedynku. Jego nokaut na Rashadzie Evansie może imponować, ale nie zapominajmy, że Evans był tak naprawdę emerytem. Przebieg pojedynku widzę w ostrym natarciu Smitha, który nie daje rady ubić Shoguna, przez co traci siły. Shogun to wykorzysta i znokautuje Smitha już w 4 rundzie. TYP: Shogun KO, runda 4.

Mauricio Rua: Bartosz C, Mikołaj, Mateusz P, Maciej, Mateusz S

Anthony Smith: Szymon, Krystian


Glover Teixeira vs. Corey Anderson

Krystian Młynarczuk: Teixeira po laniu jakie sprawił mu Gustafsson powrócił i – jak dla mnie – sensacyjnie pokonał Mishę Cirkunova. Anderson również przerwał serię porażek po zwycięstwie nad Patrickiem Cumminsem. Wygrana w tym pojedynku pozwoli jednemu z zawodników ponownie wskoczyć do ścisłej czołówki wagi półciężkiej, a co za tym idzie znacznie zbliżyć się do walki o pas.

Amerykanin to typowy zapaśnik, jego styl walki jest nudny. Ciągłe obalenia, tłamszenie rywala w parterze. Brazylijczyk jest fighterem zdecydowanie ciekawszym, a w mojej opinii także bardziej przekrojowym. Poza głównym atutem jakim jest stójka i cholernie mocne uderzenie, również całkiem nieźle radzi sobie w BJJ, gdzie zdarzało mu się zaskakiwać przeciwników. Nie lubię nudziarzy, liczę, że Brazylijczyk będzie w stanie odpierać próby klinczy i obaleń i ustrzeli rywala. TYP: Glover Teixeira przez TKO w rundzie 2.

Glover Teixeira: Bartosz C, Mikołaj, Maciej, Mateusz S, Szymon, Krystian

Corey Anderson: Mateusz P


Vitor Miranda vs. Abu Azaitar

Maciej Szumowski: Kolejny polski akcent podczas gali. Abu Azaitar to zawodnik póki co przeciętny i do jego umiejętności podchodzę z dystansem. Patrzę na niego zwłaszcza przez pryzmat walk w KSW. Fakt, od jego ostatniej potyczki w naszym kraju minęły już cztery lata. Mam nadzieję, że od czasu starcia z Piotrem Strusem wzmocnił swoje umiejętności i dysponuje czymś więcej niż tylko mocnym uderzeniem. Jego dyspozycja może być zagadką, bo w końcu nie walczył już od października 2016. Passa czterech zwycięstw z rzędu powinna jednak napawać optymizmem.

Rywal Vitor Miranda wybitny nie jest, a na dodatek wyjdzie do oktagonu po dwóch porażkach z rzędu. Choć u „Lex Luthora” widoczna będzie waleczność, żeby utrzymać się w UFC, to nie daję mu większych szans. Azaitar powinien zakończyć ten pojedynek przez TKO w drugiej rundzie. TYP: Azaitar przez TKO, runda 2.

Vitor Miranda: Mikołaj

Abu Azaitar: Bartosz C, Mikołaj, Maciej, Mateusz S, Szymon, Krystian, Mateusz P


Marcin Tybura vs. Stefan Struve

Bartosz Cieśla: Dla obu zawodników pojedynek ten jest niezwykle istotny, ponieważ będą oni chcieli przerwać serie dwóch porażek. Mimo wszystko w przegranych walkach lepiej prezentował się Polak i to w nim upatruje faworyta pojedynku.

Oczywiście jak zwykle w przypadku walk holenderskiego „Wieżowca” trzeba pamiętać o jego niesamowitych warunkach fizycznych, jednak Struve ostatnio prezentuje się znacznie gorzej. Tybura powinien mieć znaczną przewagę szybkości co pozwoli mu na dopadanie do rywala mimo gorszego zasięgu.

Ponadto podobnie jak w ostatnim pojedynku Arlovski również polski zawodnik może wykorzystać przeciwko Holendrowi umiejętności zapaśnicze. Myślę, że „Tybur” zdoła wygrać ten pojedynek przed czasem. TYP: Marcin Tybura przez TKO w 2. rundzie.

Szymon Frankowicz: „O być, albo nie być” w niedzielę zawalczy nasz najzdolniejszy ciężki, czyli Marcin Tybura. Po dwóch porażkach z Werdumem i Lewisem, sklasyfikowany w oficjalnym rankingu na 9 pozycji Polak zmierzy się z Holenderskim Wieżowcem – Stefanem Struve.

Pierwsze co przychodzi do głowy to różnica gabarytów, ponieważ Holender jest wyższy od Marcina o 23cm, a zasięg rąk to różnica 17 cm. Tybur nigdy nie mierzył się z tak wielkim rywalem, dlatego ciężko przewidzieć jaki plan na walkę mają jego trenerzy. Wydaję mi się, że powinien unikać parteru, w którym Struve jest bardzo mocny (17 wygranych przez poddanie), natomiast w stójce Holender nie radzi sobie już najlepiej (6 z 8 porażek to nokauty). Tybura ma bardzo twardą szczękę, więc powinien pewnie skracać dystans i polować na głowę rywala.

Ostatnim pogromcą Struve’a był nie tak mocny jak niegdyś Andrei Arlovski, więc świadczy to o średniej dyspozycji Holendra. Stawiam na to, że Marcin szukał będzie nokautu, i sztuka ta powiedzie się mu w 2 rundzie. Porażka może kosztować go spadek z czołowej lub nawet zwolnienie, więc jest o co walczyć. TYP: Marcin Tybura przez nokaut w 2 rundzie.

Marcin Tybura: Bartosz C, Mikołaj, Maciej, Mateusz S, Szymon, Mateusz P

Stefan Struve: Mikołaj, Krystian


David Zawada vs. Danny Roberts

Krystian Młynarczuk: Gdy kilka dni temu gruchnęła wiadomość, że David Zawada trafił do UFC i wystąpi w Hamburgu, byłem w niemałym szoku. Sądziłem, że niesiony serią zwycięstw „Sagat” poczeka na walkę o pas KSW, którą miał otrzymać w drugiej połowie roku. Odważny ruch, warto docenić zawodnika z polskimi korzeniami.

Rywala na debiut i to w zastępstwie nie ma jednak łatwego, będzie to Anglik Danny Roberts. Podobnie jak „Sagat” jest on stójkowiczem. Roberts ma za sobą pełny obóz przygotowawczy, a do tego będzie zapewne szybszy od rywala.

Oczywiście Zawada parę razy udowadniał, że nie należy go przedwcześnie skreślać, dysponuje olbrzymim serduchem i choćby w ostatniej walce udowodnił, że jest w stanie odmienić losy walki. Tym razem jednakże będzie oto o wiele trudniej, po pierwsze rywal jest półkę wyżej, po drugiej wspomniany wcześniej brak pełnego obozu stawia Anglika w roli wyraźnego faworyta. Kciuki za Davida, aczkolwiek uważam, że po ekscytującej wojnie stójkowej drogę do nokautu znajdzie Roberts. TYP: Danny Roberts przez TKO w rundzie 2.

Danny Roberts: Krystian, Bartosz C, Mikołaj, Maciej

David Zawada: Szymon, Mateusz P, Mateusz S


Nasrat Haqparast vs. Marc Diakiese

Bartosz Cieśla: Marc Diakiese jeszcze nieco ponad rok temu był młodym niepokonanym prospektem. Teraz natomiast musi bronić się przed trzecią z rzędu porażką. Anglik jest niezwykle efektowny w stójce i niewykluczone, że tam uda mu się ustrzelić Haqparasta, jednak musi być niezwykle uważny w stójce ponieważ Afgańczyk każdą ze swoich zwycięskich walk kończył przed nokaut.

W związku z tym bardzo możliwe, że „Bonecrusher” zaprzęgnie do gry swoje umiejętności zapaśnicze, które pozwolą mu zwyciężyć pojedynek na kartach sędziowskich. TYP: Marc Diakiese przez decyzję.

Nasrat Haqparast: Krystian, Mateusz P

Marc Diakiese: Szymon, Maciej, Mikołaj, Bartosz C, Mateusz S


Emil Meek vs. Bartosz Fabiński

Monika Bobrycka: O tak, na powrót Bartosza Fabińskiego trochę musieliśmy czekać, bowiem Polak ostatni raz pojawił się w klatce pod 2015 roku. Później z powodu kontuzji musiał wycofać się z rywalizacji, a jego kontrakt z największą organizacją MMA na świecie został zamrożony.

Niemniej fani, którzy śledzili Fabińskiego w mediach społecznościowych wiedzą, że cały czas był aktywny. Mam nadzieję, że głód rywalizacji i chęci zwycięstwa po tak długiej przerwie przełoży się na dobry występ w oktagonie. Siła, łokcie i chłodna głowa to klucz do zwycięstwa. Według mnie „The Butcher” na spokojnie wygra decyzją sędziów i raczej nie będzie chciał walczyć ryzykownie.

Emil Weber Meek to dobry rywal, ale jak najbardziej znajduje się w zasięgu Polaka. I choć typowania są takie, że może on znokautować naszego rodaka, to jakoś tego nie widzę. Obyśmy wszyscy mogli widzieć jego udany powrót i trzecią wygraną w UFC. TYP: Bartosz Fabiński przez decyzję sędziów.

Szymon Frankowicz: Bartosz Fabiński powraca do klatki UFC po prawie 3 latach przerwy. „Rzeźnik” wygrał do tej pory 2 starcia w najlepszej organizacji, a o skompletowanie „hat-tricka” będzie bardzo ciężko, bowiem najbliższym rywalem Polaka będzie doskonale znany nam Emil Weber Meek.

Norweg powraca po porażce z Kamaru Usmanem, po której to brutalnie zostały zweryfikowane jego defensywne zapasy. Emil praktycznie całe 15 minut przeleżał na macie, więc właśnie tę słabość Fabiński powinien wykorzystać. Silną stroną Wikinga jest z pewnością siła i mocna stójka, ale umiejętne sprowadzenie walki do parteru powinno załatwić sprawę.

Dużą niewiadomą jest jednak kondycja Bartosza, która po tak dużej przerwie stoi pod znakiem zapytania. Niestety, wydolność naszych zawodników ostatnio dawała wiele do życzenia, więc trzeba liczyć na to, że w najbliższej walce wystarczy jej na pełne 3 rundy. „Rzeźnik” przyzwyczaił nas do taktycznych pojedynków, polegających głównie na zapasach, dlatego kondycja odegra tu kluczową rolę. Spodziewam się kolejnej decyzji na jego korzyść, ale nie liczmy na fajerwerki. Emil oczywiście może i potrafi zaskoczyć, ale jeśli nie poprawił się zapaśniczo, to może kolejny raz opuścić klatkę ze spuszczoną głową. TYP: Bartosz Fabiński przez decyzję.

Emil Meek: Monika, Szymon, Bartosz C, Mateusz P, Mateusz S, Maciej

Bartosz Fabiński: Mikołaj, Krystian


Damian Stasiak vs. Pingyuan Liu

Bartosz Cieśla: Choć Damian Stasiak nie prezentował się najgorzej w ostatnich walkach, a jego pojedynek w Gdańsku uznano za Walkę Wieczoru to mimo wszystko należy pamiętać, że obecnie seria Polaka to dwie porażki. Jego rywalem będzie debiutujący w UFC Chińczyk.

Pomimo tego, że Liu stoczył w zawodowej karierze więcej walk to przewaga doświadczenia w walkach na wysokim poziomie będzie należeć do „Webstera”. Polski zawodnik na pewno wyciągnął cenne wnioski z pojedynków z takimi zawodnikami jak Munhoz czy Kelleher. Liu może być szczególnie groźny w stójce, dlatego warto będzie sprowadzić walkę do parteru. Wydaje mi się, że Stasiak jest w stanie tego dokonać. Tam powinien kontrolować walkę i zyskiwać w oczach sędziów. TYP: Damian Stasiak przez decyzję.

Mikołaj Hoffmann: Damian Stasiak będzie walczył o wszystko w starciu z Pingyuanem Liu. Z materiałów, które można znaleźć w internecie wynika, że Chińczyk jest po prostu… poprawny. Nie posiada wybitnego kickboxingu, choć warto odnotować, że debiutantów lub niezbyt doświadczonych zawodników bił mocno. Jego obalenia to podstawowe złapanie obu nóg – żadnych haczeń, wyniesień ani obaleń za jedną nogę. W parterze rusza się jak biały pas po trzech intensywnych miesiącach treningu.

Damian Stasiak to jego największe wyzwanie w karierze. Nie rozumiem więc tak wyrównanych kursów bukmacherskich na tą walkę. Damian może i przegrał dwie ostatnie walki, ale przegrał je po w miarę wyrównanych i zaciekłych bojach z obecnym #9 rankingów, Pedro Munhozem i bardzo dobrym oraz perspektywicznym Brianem Kelleherem. Webster dobrze porusza się po klatce, jest bardzo pomysłowy na ziemi i bije się mocno. Faworytem jest Damian i mam nadzieję że presja walki o wszystko go nie zje. TYP: Stasiak przez poddanie w drugiej rundzie.

Damian Stasiak: Maciej, Krystian, Mikołaj, Mateusz P, Bartosz C, Szymon, Mateusz S

Pingyuan Liu: 


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis