MMA PLNajnowszeHybrid MMATyburski po HYBRID 4: Byłem w kiblu z 10 razy!

Tyburski po HYBRID 4: Byłem w kiblu z 10 razy!

Gala HYBRID MMA 4 już za nami. Hybryda walk stricte sportowych, jak i freakowych zapewniła nam naprawdę sporo emocji. Piotr Tyburski, który był bohaterem co-main eventu, zabrał głos po swoim zwycięstwie przed czasem. „Tybori” ma do siebie żal!

Pojedynek Tyburskiego z Arminem Pawlakiem był wprost elektryzujący. Wymiany w stójce, sporo kopnięć i duża intensywność było czymś, czego fani oczekiwali od tego pojedynku.

W pierwszej rundzie mieliśmy nawet do czynienia z jedynymi „deskami” w tej walce, które zaliczył Tyburski. Natomiast w drugiej Piotrek obalił rywala, a następnie poddał go trójkątem rękoma, co nie jest typową metodą skończenia walki dla freaka.

Podkreśla to tylko, że Piotr, tak jak i Paweł (Tyburscy), są jedynymi z pewnością w ścisłej czołówce zawodników, którzy walczą w organizacjach freak fightowych. Nadmienię, że Armin, który musiał uznać wyższość Piotra, jest medalistą Pucharu Polski K1 oraz trenuje kick-boxing od wielu lat.

Tyburski nieusatysfakcjonowany po HYBRID 4!

Były uczestnik „Love Island”, w wywiadzie dla naszej redakcji, podzielił się swoimi gorszymi chwilami z kilku chwil przed walką:

Czułem, że to nie był mój dzień. Wiedziałem, że muszę zrobić swoją robotę…chu*owo się czułem. (…) W kiblu, przed walką, byłem z 10 razy. Kur*a… Tak źle się naładowałem wczoraj i tak mnie przeczyściło… Naciągnąłem sobie czwórkę, ale to sam sobie jestem winny. Nie mam co się tłumaczyć, ważne, że walka wygrana.

Ponadto, „Tybori” wypowiedział się także na temat swojego niedawnego rywala:

Nie walczyłem też z ogórkiem. To był chłop, który miał ponad 30 walk. Poza tym miał niedawno trzecie miejsce na mistrzostwach Polski, więc fajne doświadczenie zebrane.

Piotr Tyburski oświadczył już kilkukrotnie, że swoją kolejną walkę stoczy w sierpniu na FAME. Na oku ma jednego rywala – „Wiewióra”. Pomimo tego, że sportowo ta walka może być naprawdę ciekawa, tak szansa na to, że dojdzie ona już za chwilę do skutku, jest co najmniej wątpliwa. Natomiast nadmienić należy, że Piotrek zaprezentował się świetnie. Z pewnością dostanie rywala, z którym da świetne show, a o to przecież chodzi!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis