Tyburski ostro o Wardędze i Boxdelu! Mocne słowa: Ten cały świat freaków, to fałszywe mordy! [WIDEO]
Michał Cichy dziennikarz naszego portalu porozmawiał przed kamerą z Pawłem Tyburskim, który nie ukrywa irytacji. ”Tybori” w mocnym stylu wypowiedział się o Sylwestrze Wardędze oraz Michale Baronie. Tyburski podkreślił, że świat freak fightów to fałszywi ludzie.
Tyburski po przegranej z Michałem ”Wampirem” Pasternakiem wrócił na odpowiednie tory i pokazywał się z świetnej strony. ”Tybori” ponownie przed czasem odprawił Alberto Simao. W ostatniej walce zaś w małych rękawicach zmierzył się z Kasjuszem ”Don Kasjo” Życińskim. Tyburski był w świetnej formie i kompletnie zdominował przeciwnika w main evencie PRIME SHOW MMA.
Warto zaznaczyć, że Paweł zdecydował na zmiany. ”Tybori” następne pojedynki zamierza toczyć w kategorii średniej.
Tyburski o Boxdelu: Dzwoni jak tylko coś chce!
Paweł Tyburski w mocnym stylu wypowiedział się o freak fightach w naszym kraju. ”Tybori” odniósł się do jednej z sytuacji, która nie tak dawno miała miejsce.
Powiem tylko tyle od jednego z włodarzy dostałem informacje, że Natan nie będzie walczył na gali i zrobiono ze mnie farmazona. Przekazali informację, że po takim zachowaniu nie będzie walczył – powiedziałem to w wywiadzie, a na drugi dzień był ”Cage” z Natanem i ogłoszona jego walka. Irytowało mnie to, że ktoś mnie robi w bambuko i na minę mnie wrzuca i ze mnie robi pajaca. Wiesz, że jak ja coś mówię to praktycznie zawsze jest to sprawdzone. To tylko pokazuje, że ten cały świat freak fightów to fałszywe mordy i tyle (…) Czasy są jakie są, ludzie próbują się wybić na innych ludziach, na ich krzywdzie, na poniżaniu, lub z tego że kogoś z czegoś obnażą. Freaki dały takie przyzwolenie, bo jak wiemy i znamy sytuację kilkukrotnie tak udało się komuś wejść do świata freak fightów. Jest to już plaga! Sam na ten moment walczę z pewnymi ludźmi, którzy będą bardzo ukarani i będą oni przykładem na to, że jak chcesz wejść we freak fighty i chcesz zabłysnąć to się posyp brokatem niż próbuje oczerniać i pomawiać.
Ponadto Tyburski wypowiedział się o ”Boxdelu”.
Jeśli chodzi o Boxdela… tyle już ludzi na niego gada, tyle już wychodzi na niego rzeczy, że moje trzy grosze nie wiem czy nie będą zbędne w tym wszystkim, dlatego że wiem dużo rzeczy na odwalał, dużo rzeczy jest na niego. Tak w skrócie to jest osoba, która jest bardzo interesowna – nie będę tutaj wywlekał rzeczy czy sytuacji, które mnie dotyczyły, ale to jest gość, że kiedy potrzeba to odbiera telefon i zadzwoni, ale kiedy Ty coś chcesz – kontakt czy coś, to nie potrafi od znajomego odebrać telefonu czy odpisać. Już nie wspomnę o tym jak się zachował jeżeli chodzi o fundację – o dom, który robiliśmy i zaprosiłem go… To ja mu to zaproponowałem, bo chciałem mu pomóc. Powiedziałem przyjedź i daj te pieniądze, które obiecałeś na konferencji jeszcze przed tą aferą, powiedzmy że to Ty sam się odezwałeś do mnie… Lubię pomagać ludziom, i nie uważam, że to jest coś złego. Z tymi pieniędzmi też było różnie, nie chcę wszystkiego zdradzać – zastanowię się nad tym czy warto robić w ogóle jakiś film na niego, bo jestem bardzo daleki od takich rzeczy. Robienie afer w internecie, nagrywanie filmów na drugą osobę… .
Cała rozmowa poniżej: