Tsarukyan zapomniał o Gamrocie? Uważa, że pokonał wszystkich
Arman Tsarukyan się… odkleił i zapomniał o Mateuszu Gamrocie? Kontrowersyjna wypowiedź czołowego lekkiego UFC!
„Ahalkalakets” pojedynki w UFC toczy już od ponad 5 lat. W tym czasie odbył 11 pojedynków, wygrywając aż 9 z nich. Ormianin pokonywał takich zawodników jak: Frevola, Ismagulov, Dariush czy Oliveira. Niewątpliwie wzbudza to respekt, zresztą nie bez powodu ma on w styczniu stoczyć walkę o pas mistrzowski.
Mianowicie 18 stycznia na gali UFC 311 ma stanąć w szranki z panującym mistrzem, Islamem Makhachevem. Oficjalnie to starcie nie zostało jeszcze ogłoszone, jednakże ma być to podobno kwestia czasu. Co ciekawe, Dagestańczyk jest jednym z dwóch zawodników, których wyższość musiał uznać Arman w trakcie swojej przygody w UFC.
ZOBACZ TAKŻE: Chuzhigaev powróci do KSW i zmierzy się z… Philem De Friesem?
Do ich starcia doszło przy okazji debiutu reprezentanta Armenii w największej organizacji MMA na świecie. Arman wówczas wskoczył na zastępstwo, a mimo to pokazał się z dobrej strony w przegranym boju z Islamem. Tym razem ponownie otrzyma on rolę „underdoga”, jednakże z pewnością nie będzie to gigantyczna różnica w kursach. Niewątpliwie Arman jest jednym z nielicznych, którzy rzeczywiście mogą napsuć krwi mistrzowi.
Tsarukyan zapomniał o Gamrocie?
Przyszły pretendent do tytułu mistrzowskiego UFC ostatnio udzielił krótkiego wywiadu dla „TNTSports”. W jego trakcie przyznał, że uważa się za jednego z trzech aktualnie najlepszych zawodników w dywizji, bowiem… pokonał wszystkich! Wypowiedź niepokornego numeru 1 rankingu kategorii lekkiej poniżej:
Ogólnie uważam, że ja Islam, ja i Charles jesteśmy obecnie w pierwszej trójce dywizji lekkiej. Oliveira bowiem pokonał wszystkich w TOP 15. Ja również pokonałem wszystkich, a Islam jest mistrzem i liderem rankingu P4P.
Już ponad 2 lata temu doszło do głośnego pojedynku Gamrot kontra Tsarukyan będącego main eventem nienumerowanej gali UFC. Panowie dali wówczas naprawdę bardzo wyrównaną walkę, która jest uznawana za jedną z najlepszych w roku 2022. Była to pierwszorzędna batalia, w której delikatnie faworyzowany „Ahalkalakets” odniósł porażkę. Sędziowie orzekli wtedy jednogłośną wygraną Mateusza.
Spora część widzów, ekspertów, a przede wszystkim sam Arman uważają, że to właśnie on jest prawdziwym zwycięzcą tego starcia. Z pewnością prędzej czy później ich drogi się ponownie skrzyżują. Jak to wtedy będzie wyglądać?