Trener ”El Testosterona” po walce: Tam była duża destrukcja po pierwszym ciosie Najmana! [WIDEO]

Choć Marcin Najman błyskawicznie przegrał z Andrzejem Fonfarą w walce wieńczącej galę CLOUT MMA 1 – to Jacek Rumniak – szkoleniowiec „El Testosterona” uważa, że walka była do wygrania.

Nie był to wieczór Marcina Najmana. Zaledwie 16 sekund potrzebował Andrzej Fonfara, aby uporać się z zawodnikiem z Częstochowy.

ZOBACZ TAKŻE: Marcin Najman po walce z Fonfarą: Prawie wygrałem! [WIDEO]

Agresywnie usposobiony Najman już od pierwszego gongu ruszył na swojego rywala i starał się ustrzelić byłego mistrza świata federacji IBO – bezskutecznie. Plan A nie zdał egzaminu, więc przyszedł czas na Plan B. Częstochowianin zanurkował po nogi Fonfary, ale nadział się na kontrę i sam wylądował na macie, gdzie został zasypany gradem uderzeń, zmuszając sędziego Szymona Bońkowskiego do przerwania pojedynku w pierwszej rundzie.

Wszystko rozstrzygnęło się w mgnieniu oka 👀

To było epickie starcie, które przeszło do historii CLOUT MMA 💥 Powtórzmy to jeszcze raz – ANDRZEJ FONFARA triumfuje w walce wieczoru 🏆 pic.twitter.com/0DthXsbzS3

— CLOUT MMA (@cloutmma) August 6, 2023

Trener Najmana wierzy, że walka była do wygrania!

Zdaniem Jacka Rumniaka, gdyby walka toczyła się w stójce, to częstochowianin pokonałby Andrzeja Fonfarę. Ponadto szkoleniowiec stwierdził, że Marcin Najman niepotrzebnie próbował przenieść walkę do parteru. Rumniak na gorąco opowiedział o wszystkim w wywiadzie dla naszego portalu, który możecie zobaczyć na naszym kanale YouTube – MMAPLtv.

– Walka miała się bardzo szybko przenieść do parteru i w zasadzie po dwóch ciosach Andrzej miał leżeć. Mieliśmy plan albo go udusić, albo ubić. A wyszło na to, że stójka była najbardziej korzystna dla nas. My zawsze po kilku ciosach szliśmy do parteru i Marcin to zrobił instynktownie. W sumie, gdybyśmy się bili w stójce, to walka by się potoczyła na naszą korzyść. To nie takie „gdybanie”, nikt nie ujmuje zwycięstwa, ale tam była duża destrukcja pierwszym ciosem prawym.

Trzeba przyznać, że dość zaskakujące słowa. Zgadzacie się z opinią Jacka Rumniaka? Dajcie znać w komentarzach!

Wywiad dostępny poniżej: