Trener Bonusa BGC po awanturze z Ferrarim: Faktycznie mnie trafił, to był przypadek! [WIDEO]
Eryk Bręczewski już na spokojnie skomentował całą awanturę przed galą High League 1. Trener ”Bonusa BGC” przyznaje, że został trafiony, ale uważa to za przypadek! Eryk gwarantuje, że to nie koniec i jeszcze dopadnie ”Ferrariego”.
Amadeusz Roślik robi dymy nie tylko w organizacji, w której walczy. Tym razem to ”Ferrari” został zaczepiony i spoliczkowany. Roślik nie zamierzał być dłużny i od razu wszedł w bijatykę. Po jednym z ciosów Bręczewski padł na ziemię.
Nokaut zobaczycie w materiale poniżej:
Bręczewski: Dzwonią do mnie jego ludzie z federacji!
Eryk Bręczewski na instagramie postanowił podsumować całą zadymę. Trener ”Bonusa BGC” zapewnia, że to nie jest koniec jego konfliktu z popularnym ”Ferrarim”.
Witam chciałbym się odnieść do ostatnich sytuacji z gali. Analizując to wszystko na chłodno – faktycznie udało mu się mnie trafić, był to czysty przypadek. Od razu po jego uderzeniu wstałem i chciałem bić się dalej, a ten mnie kopnął jak zwykły frajer w głowę. Od razu uciekł, co widać wszystko na filmiku. Mimo interwencji ochrony, ja nie dałem za wygraną, cały czas go szukałem żeby go rozj*bać. On przede mną uciekał jak zwykła p*zda, zasłaniając się tym, że ma połamane ręce. Pojechał do szpitala, jak jest taki kozak to czemu nie został do końca i nie bił się ze mną? Dzwonią do mnie jego ludzie z federacji uświadamiając mnie o jakiś problemach prawnych. Wiedząc doskonale, że ja i tak tego nie zostawię i będę szukał rozliczenia na sali, a jak nie domagał się jakiegoś sparingu.
Zobacz także:
Marcin Najman dalej budzi ogromne zainteresowanie. ”El Testosteron” był gościem na wczorajszej gali High League 1. Za kulisami Najman poświęcił czas kibicom, którzy licznie ruszyli po zdjęcie z legendą freak fightów w Polsce.
Marcin Najman zawsze jest tak, gdzie być powinien! Tym razem “El Testosteron” przerywa wywiad z Pawłem Jóźwiakiem i dwóch promotorów, którzy mają zmierzyć się w walce w formule MMA nawiązało rozmowę na temat ich pojedynku!