Tomasz Narkun o UFC: Jeżeli wszystko dobrze poukładam, to jestem w stanie wszystko zrobić!
Tomasz Narkun (19-6) już pierwszego grudnia stoczy swój następny pojedynek. ”Żyrafa” liczył na trzy pojedynki w 2023 roku, ale musiał obejść się smakiem. Podopieczny Piotra Bagińskiego wystąpi w main evencie Seaside BattleS MMA 4, gdzie w Płotach zmierzy się z reprezentantem Finlandii – Jussi Halonenem (9-12). Na kanale organizacji pojawiła się rozmowa z byłym mistrzem KSW, który zdradził swoje plany na przyszły rok.
Równie wysoko w karcie wystąpi czołowy zawodnik organizacji Fight Exclusive Night – Wojciech Janusz (12-8). Reprezentant BT Gym skrzyżuje rękawice z Kameruńczykiem – Denisem Ogbolu (3-5).
Nakrun ostatecznie zakończył swoją długą przygodę z największą organizacją w naszym kraju. Podopieczny Piotra Bagińskiego wrócił na odpowiednie tory i tym samym stoczył pierwszą walkę poza KSW. Miało to miejsce na Seaside BattleS MMA 3, gdy po 16 sekundach zdemolował Anotnio Zovaka z Chorwacji.
Miała być też ciekawie zapowiadająca się walka z Adamem Kowalskim. Podopieczny Pawła Derlacza i Szymona Bońkowskiego doznał kontuzji i nie był w stanie wystąpić na gali CAVE MMA 3. Narkun dostał propozycję zastępstwa w postaci doświadczonego Edera De Souzy (19-10), ale Polak odmówił.
Narkun zabiera głos!
Na kanale Seaside BattleS MMA pojawił się najnowszy wywiad z Tomaszem Narkunem, który jest bohaterem najbliższej edycji. ”Żyrafa” pierwszego grudnia wystąpi w Płotach.
Adrian Bolechowicz postanowił zapytać Tomasza o plany na przyszły rok oraz o rywala, który był mocno krytykowany przez kibiców/widzów.
Niektórzy mi ujmują, mówią, że słaby zawodnik, ale nie o to tutaj chodzi. Po prostu potrzebowałem tego kroku do tyłu, żeby znowu nabrać wiatru w żagle. I to się stało. Znowu poczułem krew i wiem, że 1 grudnia będzie następny krok ku temu, abym znowu wszedł na ten zwycięski tor i żebym mógł się rozpędzić na lokomotywa i mógł zgarniać wszystko, co będzie na mojej drodze (…) Dzisiaj celuję w to, żeby 1 grudnia zmieść mojego rywala z planszy. W to celuję. A później? Zobaczymy. Na razie nie chcę nic więcej mówić. Stopuję się jak mogę. 1 grudnia muszę zrobić robotę i myślę, że już niebawem się dowiecie, co Tomasz Narkun ma w zamyśle i co będzie realizował.
Był też temat największej organizacji na świecie.
Rywalizowałem i biłem się na sparingach czy to w Ameryce, czy w innych klubach z zawodnikami z czołówki UFC. I wiem, co ja znaczę. Jeżeli wszystko dobrze poukładam, to jestem w stanie wszystko zrobić. Mówię tutaj oczywiście o UFC. Nie widzę tu żadnego problemu, żeby z tymi zawodnikami na najwyższym poziomie.
Cała rozmowa poniżej: