To poszło za daleko! Milanović myśli o opuszczeniu FAME!
Szerzenie patologii w organizacji FAME miało dobiec końca. Gala FAME: THE FREAK jest jednak wyjątkiem, który ma potwierdzać regułę. W związku z tym mamy tutaj do czynienia z „dymami” na wysokim poziomie. Czy miarka się przebrała? Nikola Milanović, który jest powiązany z organizacją FAME od zarania dziejów, myśli o jej opuszczeniu!
Freak fighty bez spięć, kłótni oraz awantur z pewnością nie byłyby teraz w miejscu, w którym się znajdują. Dramy oraz „dymy” generują od lat olbrzymie zainteresowanie, które znacznie napędziło ten biznes.
Z czasem postanowiono trochę to ukrócić, ponieważ zaczęło to się wymykać spod kontroli. Niestety, rodziny oraz bliscy po dziś dzień są wplątywani w różnego rodzaju spory. Kolokwialnie mówiąc, „wjeżdżanie na rodzinę” jest czymś haniebnym, co nieustannie ma miejsce chociażby w przypadku zawodników FAME. Miarka się przebrała?
ZOBACZ TAKŻE: Co z walką Denisa na FAME: The Freak? „Bad Boy” podjął decyzję!
Nikola Milanović myśli o opuszczeniu organizacji FAME!
Chwilę po zakończeniu F2F pomiędzy Załęckim, a Natanem i Adrianem, na kanale „FanSportuTV” ukazała się rozmowa z ochroniarzem FAME. Nikola Milanović, którego kojarzyć możecie także z walki z Mariuszem Pudzianowskim na KSW 59, wypowiedział się na temat „wjeżdżania sobie na rodziny”:
Po tym, co się ostatnio działo… Wjazd na rodziny, na matki, ten telefon w studiu od Alberto, to mi się bardzo nie spodobało. Kurde no aż miałem momenty, żeby odejść z tego FAME. No powiem, że wyzywanie matki od ku… nawet mi to przez gardło nie przejdzie, no bardzo nieładnie. Obojętnie kto, co i jak. To jest rodzina, mama to jest świętość.
Wszystko ma swoje granice i wychodzi na to, że cierpliwość Nikoli jest na wyczerpaniu. Prawdopodobnie nic się nie zmieni w tym temacie, więc niewykluczone, że najbardziej rozpoznawalny ochroniarz FAME z czasem zrezygnuje z tego stanowiska. Z pewnością byłoby to przykre z racji tego, że jest on po prostu częścią rodziny FAME.
Z drugiej jednak strony nadzieja umiera ostatnia. Obyśmy mogli się przekonać o tym, że organizacja zakazuje wplątywania najbliższych w jakikolwiek negatywny sposób, czego złamanie będzie groziło surowymi konsekwencjami. Być może to chociaż w jakimś stopniu to zniweluje.