To koniec Jacka Murańskiego we freak fightach? „Nikt go nie chce”
Prawdopodobnie ku końcowi zbliża się przygoda Jacka Murańskiego we freak fightach. Czy naprawdę nie ujrzymy już „Murana” w oktagonie?
Niedługo mijają 3 lata od debiutu Jacka Murańskiego we freak fightach. Łącznie stoczył 7 pojedynków, z których wygrał zaledwie 3. Co ciekawe, te 3 wygrane to są jego ostatnie 3 pojedynki. Tak naprawdę „Muran” jest na wznoszącej fali trzech zwycięstw z rzędu, mimo to jednak jest o nim dość cicho.
ZOBACZ TAKŻE: Taazy mógł stanąć przed wielkim wyzwaniem na PRIME 10! Szachta przy tym to pikuś!
Ostatnio mieliśmy go zobaczyć na PRIME 9 w już trzecim starciu z Pawłem Jóźwiakiem. Na dzień przed tą walką Paweł zdecydował się jednak zrezygnować z pojedynku na wskutek choroby wpływającej na jego samopoczucie.
Od tamtej pory minęły już ponad 2 miesiące, a o kolejnej walce Jacka Murańskiego ani widu, ani słychu. Być może przygotowuje się do kampanii prezydenckiej, jednakże to tym bardziej łączy się z tytułową kwestią.
To koniec Jacka Murańskiego we freak fightach?
Marcin Najman w rozmowie z Tomaszem Matysiakiem oświadczył wprost, że to od niego jest zależne to, czy ujrzymy jeszcze „Murana” w oktagonie:
Na dziś jest tak, że nikt nie chce z nim walczyć i nikt go nie chce. Mam wielkie rozterki, co jest dla niego większą karą. To, że ja dam mu rewanż w pełnej formule i go napie*dolę, czy to, że nie zawalczy, że nikt go ku*wa nie chce. Jeśli ja nie przekonam jakiejś federacji, żeby ta walka była, to on nigdzie nie zawalczy.
Abstrahując od tego, że organizacje niechętnie myślą o kolejnych występach aktora pod swoim szyldem… on już po prostu nie ma potencjalnych rywali.
Przychodzi Wam do głowy ktoś, z kim mógłby się jeszcze zmierzyć „Muran”? Mi też nie. Ewentualnie Adrian Cios jednakże ta konfrontacja z pewnością wzbudziłaby mieszane odczucia. Wychodzi na to, że rzeczywiście Najman ma rację – da walkę Panu Jackowi, bądź nie zaznamy już okazji, aby go ujrzeć w freak fightach.