Tim Kennedy zdradza kulisy „niecodziennej” wizyty pracownika USADY
Zawodnik wagi średniej największej organizacji na świecie, Tim Kennedy (18-5) już 12 listopada zmierzy się z Rashadem Evansem (19-5-1) na historycznej gali UFC 205 w Nowym Jorku.
Zatem w związku ze zbliżającą się walką, USADA postanowiła go skontrolować na obecność zakazanych substancji. Okazuje się, że zawodnik przeżył lekki szok, gdy pracownik.. postanowił przyglądać mu się, gdy ten bierze prysznic. Kennedy opisał całe zajście:
„Zeszłego tygodnia byłem testowany, gość przyszedł do mojego domu, gdy akurat wróciłem z treningu. Powiedział, że nie może czekać godziny, żeby pobrać mi krew. Wytłumaczyłem, że dopiero skończyłem trening i spytałem czy mogę wziąć prysznic. On na to, że musi mnie cały czas obserwować. Więc poszedłem do łazienki, zdjąłem ciuchy, a on wszedł za mną i patrzył jak się kąpię.
Pytał czy ja tak poważnie, więc powiedziałem „Mam się umyć jeszcze raz? Czy użyć więcej mydła? Czy moje jaja są czyste?” On obserwował mnie w 100 procentach. Nie będę tam siedział brudny po treningu.”
Mimo całej sytuacji, Tim Kennedy twierdzi, że popiera kontrole zawodników:
„Myślę, że to trochę dziwne i natarczywe, ale kocham USADĘ. Kocham to, że mogą przyjść w każdej chwili. Nie jestem tylko pewny, czy ludzie rozumieją jak bardzo to jest natrętne.”