Tańcula wskazuje faworyta w turnieju FAME na PGE Narodowym! [WIDEO]
Kto jest faworytem w wielkim turnieju FAME? To pytanie pojawia się tu i ówdzie raz po raz, a naprawdę mało osób jest w stanie pokusić się o wyłonienie swojego faworyta. Na grę w otwarte karty odważył się Arek Tańcula, który wskazał nie jednego, a dwóch faworytów!
Gala FAME 22 zbliża się wielkimi krokami. 31 sierpnia na Stadionie Narodowym czekać będzie nas fenomenalne show, które idealnie będzie się komponować z rozmachem wydarzenia. Wspomniany turniej to jeden z głównych punktów programu, a jego finał nawet jest drugą walką wieczoru.
W turnieju zmierzą się ze sobą następujące pary: Tyburski vs. Gromadzki, Tańcula vs. Kwieciński, Szeliga vs. Wiewiórka oraz Oświeciński vs. Gancewski. Wymienione starcia zapowiadają się naprawdę interesująco, w związku z czym naprawdę ciężko jest wskazać przyszłego triumfatora całego turnieju.
Ciekawe jest to, że początkowo miało się to wszystko odbyć w niższej wadze oraz w innej formule. Pierwotnie mieliśmy być świadkami zmagań w Klatce Rzymskiej w boksie na małe rękawice do 80kg. Finalna wersja przedstawia się diametralnie inaczej – Klatka Rzymska, MMA, 93kg. Zaznaczę, że będzie to prawdopodobnie ciut inna Klatka Rzymska od tej, którą znamy. W przeciwieństwie do „starej” nie będzie ona miała wymiarów 3 x 3 m, lecz 3.5 x 3.5 m.
Tańcula oświadcza, kto ma największe szanse w turnieju!
W rozmowie z Adrianem Węgierskim dla naszego portalu Arek wypowiedział się na temat wielu nurtujących fanów kwestii. Jedną z nich jest wspomniany turniej, a mianowicie to, kogo Arek, oprócz siebie, widzi w roli faworyta:
Gdyby to nie było w 93 kilogramach to bym powiedział, że „Wiewiór”, ale wydaje mi się, że on nie będzie miał wystarczającej siły na tę kategorię wagową i może mu być ciężko. Myślę, że ktoś z pary Tyburski vs. „Zadyma” będzie najcięższy. Pomimo słabego parteru to oni są najcięższymi zawodnikami. Też w sumie zależy, jak potoczy się ich walka. Są razem zestawieni, przecież oni się pozabijają, połamią sobie ręce. Finalnie jeszcze wyjdzie, że obaj tak będą rozbici, że żaden z nich nie wyjdzie do półfinału.
Pamiętajmy, że po fazie ćwierćfinałów będziemy mieli do czynienia z losowaniem par półfinałowych. Następnie z nich wyłonią się finaliści, którzy stoczą ze sobą wojnę w formule „No time limit”. Prawdopodobnie czekać nas będą naprawdę świetne pojedynki!