MMA PLNajnowszeArek TańculaTańcula schwytany w zasadzkę przez Ebe Ebe!

Tańcula schwytany w zasadzkę przez Ebe Ebe!

Arkadiusz Tańcula wziął wczoraj udział w nagrywkach dla popularnego kanału „Ebe Ebe”. Nie wiedział chyba jednak, co tam na niego czekało, bowiem czuje się schwytanym w zasadzkę!

Arek Tańcula jest jednym z bohaterów najbliższej gali FAME, która odbędzie się na Stadionie Narodowym. Mowa oczywiście o gali „FAME: ULTIMATE”. To właśnie w jej trakcie dojdzie do turnieju MMA w „Klatce rzymskiej”, w którym udział weźmie Arkadiusz. Nie jest to oczywiście byle jaka rywalizacja, bowiem jej zwycięzca wygra naprawdę sporą sumę pieniędzy.

Opisywany turniej naturalnie podzielony jest na fazy. W tym przypadku jest mowa o fazach: ćwierćfinałowej, półfinałowej oraz finale. W pierwszej fazie aktor spróbuje swoich sił z Alanem Kwiecińskim, z którym kiedyś już wygrał pojedynek. Miało to miejsce na gali FAME 6, czyli pierwszej gali freak fightowej bez udziału publiczności, co było następstwem stanu zagrożenia epidemiologicznego.

Co ciekawe, Arek był wtedy drugim największym underdogiem na całej karcie walk. Większym był tylko „L-pro”, który zmierzył się na tej gali z „Kubańczykiem”. Wracając do walki Tańcula vs. Kwieciński, przyznać trzeba, że bardziej doświadczony Alan nie dał rady Arkowi. Kwieciński miał dużo większe doświadczenie, jednakże nie przełożyło się to na jego formę w oktagonie. W związku z tym to jego rywal wygrał walkę, ciesząc się przy tym, jak nikt nigdy wcześniej w FAME.

Tańcula u Ebe Ebe konfrontował się z 3 zawodnikami jednocześnie!

Arek na swoim „Instastory” podzielił się swoimi odczuciami względem nagrywek u „Ebe Ebe”. Ciut zniesmaczony przyznał, że nie spodziewał się rywalizacji z aż trójką oponentów:

Wracam właśnie z Warszawy, gdzie byłem na nagraniach Ebe Ebe – konferencja. Słuchajcie zostałem schwytany, zapędzony w zasadzkę! Wiecie kto był na tej konferencji? Kasjusz, czyli gość, z którym mam kosę. „Wampir”, czego akurat się spodziewałem, skonfrontowaliśmy się. Ostatnim był „Daro Lew”, z którym też mam kosę. Rozumiecie to, że cały ten panel polegał na tym, że oni w trójkę cisnęli, jechali po mnie? Mieli przygotowane materiały tylko na mnie, ale ja się łatwo nie dałem piź*ziolcom. Nie ze mną takie numery. Możecie mnie schwytać w zasadzkę, konfrontować się 3 na 1, a i tak mi nie dacie rady. Materiał niebawem na „Ebe Ebe”.

Wiemy, że jednym z biernych uczestników owego panelu był prowadzący konferencji FAME. Mowa oczywiście o Hubercie Mściwujewskim, który zamieścił z kolei na swoim „Instastory” zdjęciem z planu nagrywek.

Na załączonym zdjęciu niestety nie widzimy Dariusza Kaźmierczuka. Natomiast możemy dostrzec prawdopodobnie jednego z prowadzących, „Lizaka”, a także chyba ochroniarzy. Ponadto łatwo możemy wywnioskować, że „Don Kasjo” oraz Tańcula nie szczędzili sobie gorzkich słów…

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis