Szeliga mocno o Załęckim: Denis dużo mówi, a mało robi! Artur nawet nie zdążył się rozkręcić!
Piotr Szeliga w rozmowie z Karolem Garncarzem został zapytany o potencjalne starcie z Denisem Załęckim. ”Szeli” wyjawił, że mogło dojść do takiego zestawienia na gali High League, lecz FAME MMA nie dało na to zgody. Szeliga miał nadzieje, że jeszcze w tym roku stoczy kolejny pojedynek. Wygląda na to, że kibice Piotra będą musieli poczekać.
Szeliga najprawdopodobniej wróci do klatki w pierwszej połowie 2022 roku i będzie, to starcie z byłym mistrzem KSW – Marcinem Wrzoskiem.
Piotr chce stawać przed dużymi wyzwaniami mimo, że jest freak fighterem. Z tego też powodu w jego kontekście mówi się o kolejnym czołowym zawodniku KSW.
Szeliga zabiera głos!
Piotr Szeliga wypowiedział się o ostatniej walce Denisa Załęckiego.
Piotr Szeliga: Bardzo fajnie, że się tak zacieśniają te relacje pomiędzy FAME MMA, a High League. Zobaczymy w jakim stopniu jest to prawdziwe wszystko. No, bo ja miałem teraz walczyć z Denisem we wrześniu i FAME mnie nie puścił, więc zobaczymy. Mam nadzieje, że się dogadają i do mojej walki z Denisem dojdzie
Karol Garncarz: Czy ten jego rekord odzwierciedla tą jego postać mocno podbudowaną?
Piotr Szeliga: A Ty co sądzisz?
Karol Garncarz: Ja powiem szczerze, że suchy rekord nie dawałby tutaj jakiegoś wielkiego optymizmu.
Piotr Szeliga: No na pewno nie daje żadnego optymizmu. Denis dużo mówi, a mało robi. Widziałem jego walkę, widziałem jak był przygotowany do walki z Mateuszem, a to co było z Arturem Szpilką no to niebo, a ziemia po prostu. Widziałeś, nie wiem ile ta walka trwała – dwie minuty chyba, a nie mógł wypowiedzieć się do mikrofonu, bo już taką zadyszkę miał, więc moim zdaniem nie był totalnie przygotowany do tej walki.
Karol Garncarz: U Ciebie tle lepszy?
Piotr Szeliga: No nie teraz zupełnie co innego. Ja teraz zapi**dalam cały czas. Totalnie inaczej, to wygląda. Zresztą widać po mnie, że schudło mi się, ważę obecnie 94-95 kilo i taką wagę chcę utrzymać i nadal bić się z ciężkimi, bo wiem, że jestem ich w stanie nokautować. Tylko ta wydolność nad nią pracuje najbardziej, technika plus moja siła, szybkość i będzie dobrze. A co do walki Denisa ze Szpilką, bo tam ktoś mi podsyłał. Denis powiedział, że moja walka z Normanem Parke, to był cyrk. To ja nie wiem jak można nazwać jego walkę z Arturem, bo na pewno kibice czekali na coś innego. Ja dałem z siebie wszystko na ten moment, tyle ile mogłem. Wydaje mi się, że Denis też dał z siebie wszystko na ten moment. Dlatego moim zdaniem bardzo słaba walka – zwłaszcza jakie ludzie mieli oczekiwania, a co wyszło. Artur nawet nie zdążył się rozkręcić, widzieliśmy jak to wyglądało. Ja tu nie stoję po stronie jednego czy drugiego, ale po prostu oceniam suche fakty.
Wspomniana wypowiedź i cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Mariusz Pudzianowski zmieni klub? Wiele na to wskazuje! Zawodnik KSW Adrian Bartosiński w programie “Klatka po klatce” zdradził zaskakujące informacje. Jego zdaniem “Pudzian” jest już wstępnie dogadany z nowym teamem.
Freaki, czy sport? To pytanie od już kilku lat krąży w świecie mieszanych sztuk walki. Są zwolennicy idei sportu, którzy z freakami są na bakier, jednak są też tacy, których sport kompletnie nie interesuje. Czy nie da się już zbudować biznesu na sportowych walkach i zawodnikach z krwi i kości?