Stipe Miocic zdradza prawdopodobną datę powrotu i wymienia potencjalnych rywali
Aktualny mistrz UFC w wadze ciężkiej Stipe Miocic (17-2) był gościem programu The MMA Hour. Amerykanin, który w ostatnim czasie narzekał nieco na obecny kontrakt, wyznał kiedy można spodziewać się go ponownie w oktagonie.
„Rozmawiamy. Prawdopodobnie będzie do grudzień lub koniec stycznia. Wszystko jest okej. Mam świetny managment i robią wszystko, co muszą. Rozmawiamy, jest w porządku.”
Miocic zapytany o potencjalnego przeciwnika wyznał, że będzie bił się z tym, kogo przydzieli mu amerykańska organizacja.
„Jest wielu gości, którzy są na horyzoncie. W dywizji ciężkiej wszystko może się wydarzyć. To przerażające w naszej wadze, nieważne jak dobry jesteś, zawsze jest ktoś, kto by cię pokonał.
Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym, kto będzie przeciwnikiem, ale myślą o grudniu lub styczniu więc zobaczymy.
Nie wiem, nie jestem UFC. Gdybym był matchmakerem, to bym nie walczył, ale Ngannou jest bardzo twardym gościem. Rozjeżdżał ludzi i robi się coraz lepszy z każdą kolejną walką. Zdecydowanie jest bardzo dobry i świetlana przyszłość przed nim. Słuchaj, kogokolwiek przydzieli mi UFC – będę walczył. Overeem, ktokolwiek inny, Volkov… on też jest twardy. Lub Cain, kogokolwiek mi dadzą, nie odmówię.”
O tym ostatnim, Cainie Velasquezie (14-2), Miocic wypowiedział się nieco dłużej. Aktualny czempion jest przekonany, że walka z nim byłaby kapitalnym widowiskiem.
„Byłoby wspaniale z nim zawalczyć, ponieważ dalibyśmy świetną walkę. Obaj jesteśmy zapaśnikami, obaj narzucamy tempo, mamy świetną kondycję i lubimy stać i wymieniać ciosy. To byłaby ekscytująca walka. Niestety, on obecnie jest kontuzjowany. Mam nadzieję, że się mu poprawi, ponieważ to świetny facet.”
Na koniec Miocic został zapytany o Jona Jonesa (22-1, 1 N/C), albowiem mówiło się o tej walce zanim na jaw wyszła kolejna wpadka dopingowa „Bonesa”. Stipe Miocic wyznał, iż nie zaprzątał sobie tym głowy.
„Nie miałem pojęcia o czym rozmawiają. Jeśli kazaliby mi walczyć z Jonem Jonesem, walczyłbym z nim. Nie obchodzi mnie to, ale nigdy nie zaprzątałem sobie tym głowy.”
Czekacie na powrót mistrza wagi ciężkiej?