MMA PLNajnowszePrime MMASoroko wychodzi na prostą, ale opowiada też o kłopotach: Byłem bezdomnym…

Soroko wychodzi na prostą, ale opowiada też o kłopotach: Byłem bezdomnym…

Wygląda na to, że popularny polski freak fighter – Adam Soroko wychodzi na prostą. Człowiek, którego trudno opanować, w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim opowiedział jak aktualnie wygląda jego życie.

Soroko wychodzi na prostą

A Soroko tego życia nie ma łatwego. Przestępczość, imprezy, używki, to wszystko doprowadziło go w pewnym momencie do efektu poważnej utraty wagi. Freak fighter zdradził, że w pewnym momencie wyglądał jak wrak człowieka i ważąc 70 kilogramów nie poznawał samego siebie.

Adam Soroko w klatce pojawi się w najbliższy weekend. W sobotę na gali PRIME Show MMA 6 w Toruniu skrzyżuje rękawice z faworyzowanym Mateuszem Leśniakiem ps. Tarzan.

Soroko wychodzi na prostą, ale opowiada też o kłopotach: Byłem bezdomnym…

Mimo teoretycznie straconej pozycji w nadchodzącej walce, Soroko nie skreśla siebie i wierzy, że jest w stanie z Tarzanem wygrać.

A jest w stanie to uczynić, bo obecnie wychodzi na prostą jako człowiek. To przynajmniej wynika z rozmowy z Kaniowskim:

„Byłem bezdomnym skurwysynem kupę czasu. Od kolegi do kolegi. Od melanżu do melanżu. Od kłamstwa do kłamstwa. Od pożyczki do pożyczki. Od kredo do kredo. I w końcu się obudziłem i ważyłem z 70 kilogramów. Jak złapali mnie policjanci, prowadzili mnie w nocy, bo w nocy mnie złapali to się tak na mnie patrzyli, bo jestem określany jako niebezpieczny. To jak mi kuli ręce i nogi to się śmiali. Mówili: Jak ty wyglądasz Soroko? To ja to byłem wrak. Już nie chodzi o mój wygląd, po prostu psychicznie wyglądałem jak śmieć….”

Cała rozmowa do sprawdzenia poniżej:

Adam Soroko we freakach stoczył już dwie walki. Najpierw przegrał z Pawłem Tyburskim w pojedynku na zasadach K-1, a potem szybko odprawił Damiana Zduńczyka, szerzej znanego jako Stifler.

Czy i tym razem Soroko wyjdzie z klatki zwycięsko? Jak stawiacie? Kibicujecie temu zawodnikowi i życzycie mu zwycięstwa?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis