Sharabutdin Magomedov dalej niepokonany! Michał Oleksiejczuk wraca z Abu Zabi na tarczy
Sharabutdin Magomedov pokonał Michała Oleksiejczuka podczas gali UFC w Abu Zabi.
Nie tak wymarzył sobie wieczór w Abu Zabi Michał Oleksiejczuk. Polak musiał uznać wyższość Sharabutdina Magomedova na kartach punktowych.
Mocny początek w wykonaniu obu zawodników. Michał Oleksiejczuk – swoim zwyczajem – od pierwszych sekund wywierał presje, spychając rywala na siatkę, natomiast Magomedov sukcesywnie okopywał nogę wykroczną Polaka.
Kapitalny cios na dół „Husarza”. Shara dobrze dystansował jednak kopnięciami na korpus, momentami celował też na głowę Michała. Właśnie po jednym z takich kopnięć Oleksiejczuk zalał się krwią.
Polak nie stracił jednak rezonu, cały czas szedł do przodu i próbował upolować lotnego na nogach Magomedova. Niemniej z minuty na minuty przewaga jednookiego rewolwerowca wyraźnie rosła.
Drugą odsłonę Michał ponownie zaczął od wywierania presji. Kilka ciosów śmignęło nad głową Rosjanina, ale żaden nie doszedł celu. Po kolejnym kopnięciu na nogę Oleksiejczuk spróbował przenieść walkę do parteru – nieskutecznie.
Rosjanin coraz częściej mieszał płaszczyzny, co mocno mieszał w głowie naszego reprezentanta, utrudniając mu skuteczną obronę.
Pod koniec drugiej rundy Shara wystrzelił wysokim kopnięciem, Michał zdołał przechwycić nogę rywala i obalił Rosjanina, kończąc starcie zza plecami Magomedova.
Kapitalnie trafił Oleksiejczuk na początku trzeciej rundy, ale Shara tylko się uśmiechnął i sugestywnie rozłożył ręce, zachęcając Polaka do dalszego ataku. Wyraźnie zmęczony „Husarz” w dalszym ciągu napierał, szukając swoich szans na zwycięstwo.
Serią kolan na tułów popisał się Sharabutdin Magomedov. Michał obalił Magmedova, ale Rosjanin momentalnie wrócił na nogi. Na ostatnie 60 sekund ponowił jeszcze próbę obalenia – i tym razem się udało! Finałowe starcie Michał także zakończył w pozycji dominującej.
ZOBACZ TAKŻE: PRIME MMA 9: Mavs brutalnie zdominował Paramaxila w walce w boksie
Mimo wszystko „Huszarz zrobił zdecydowanie za mało, żeby wygrać ten pojedynek na kartach sędziowskich. W rezultacie zwycięstwo w stosunku 2 x 30-27, 29-28 padło łupem Magomedova. Tym samym Rosjanin pozostaje niepokonany w zawodowej karierze.