Sędzia Herb Dean odnosi się do kontrowersji związanych z walką O’Malley vs Dvalishvili

Sędzia oktagonowy Herb Dean zabrał głos w sprawie kontrowersyjnej sytuacji, która miała miejsce na początku walki Seana O’Malleya z Merabem Dvalishvilim, gdy doszło do wymiany zdań między Gruzinem a trenerem O’Malleya, Timem Welchem.

Walka wieczoru gali Noche UFC 306 w hali The Sphere, w której zmierzyli się Sean O’Malley i Merab Dvalishvili, rozpoczęła się od kontrowersji. Wyraźnie zirytowany Dvalishvili zaczął krzyczeć w stronę trenera O’Malleya, Tima Welcha, zarzucając mu prowokacyjne, mylące komendy. Welch tłumaczył, że jedynie powiedział: „Merab, bądź cierpliwy”.

Na temat tej sytuacji wypowiedział się teraz sędzia oktagonowy Herb Dean. W wywiadzie dla kanału Helen Yee Sports na YouTube wyjaśnił swoje działania, tłumacząc, dlaczego upomniał zarówno Dvalishviliego, jak i Welcha.

„Nie jestem tam po to, by być jak surowy rodzic, czy coś takiego – chcemy, by fighterzy mogli wyrażać swoją osobowość. To czyni ten sport tak ciekawym. Mamy wiele osobistości, ale funkcjonuje zasada, że narożnikowi nie mogą przeszkadzać w przebiegu walki, co obejmuje także wpływanie na arbitra. Jest wyraźnie powiedziane, że nie mogą też wpływać na rywala swojego podopiecznego ani go rozpraszać. Twoim zadaniem jest doradzanie swojemu fighterowi, a moim zadaniem jest zapobiec nadużyciom.

To czasem się zdarza i zwracamy na to uwagę. Takie sytuacje zdarzały się od samego początku sportu, rozumiecie. Nawet wpływanie na arbitra przez komendy do swojego podopiecznego w stylu: “Okej, Herb zaraz przerwie walkę i wrócicie do stójki, bo on jedynie cię przytrzymuje, jest tylko nudnym, pizdowatym zapaśnikiem” – wiadomo, że próbują wpłynąć na mnie przez komendy w stronę zawodnika, wiemy to. Jeśli przekroczy granicę, upomnę go: “Hej, nadużywasz zasad”. Jeśli są takie reguły, to wprowadzono je po coś.”

Kontrowersje nie stanęły na przeszkodzie Merabowi Dvalishviliemu, który pokonał Seana O’Malleya przez decyzję, zdobywając mistrzowski pas w kategorii koguciej. Teraz Gruzin czeka na ogłoszenie kolejnego rywala, którym prawdopodobnie będzie niepokonany Umar Nurmagomedov.