MMA PLNajnowszeKSWScott Ashkam: Walki w KSW to najlepsze doświadczenie w mojej karierze. Chciałbym wrócić do UFC

Scott Ashkam: Walki w KSW to najlepsze doświadczenie w mojej karierze. Chciałbym wrócić do UFC

Scott Askham (17-4) w wywiadzie dla MMAjunkie mówi, że marzy o powrocie do UFC. Anglik wypowiada się również bardzo pochlebnie o KSW. Teraz czeka go walka o tytuł mistrzowski wagi średniej z Michałem Materlą (27-6).

Askham o KSW powrót UFC
Foto: Scott Askham Instagram

Askham do KSW trafił prosto z federacji ACB. Anglik do polskiej organizacji wszedł z hukiem, rozprawiając się szybko z Materlą, a następnie w ten sam sposób (kopnięciem na wątrobę) pokonał Marcina Wójcika.

Na KSW 49, w ramach finału turnieju kategorii średniej dojdzie do rewanżu pomiędzy „Cipao”, a wojownikiem West Yorkshire. Stawką będzie pas mistrzowski. Scott w przeszłości był również związany z UFC, dla której stoczył sześć pojedynków, z czego dwa wygrał i cztery przegrał. Jedną z porażek odniósł w walce z Krzysztofem Jotko.

„Nie mam nic do UFC – wciąż są najlepsi, ale ludzie zapominają o innych organizacjach. Od czasu odejścia z UFC mam naprawdę wiele możliwości. Jestem im wdzięczny, ponieważ właśnie dzięki UFC jestem tu gdzie jestem. KSW w USA, nie jest znane, a moim zdaniem powinno być. Robią świetne show. Walki tam to najlepsze doświadczenie jakie miałem w swojej karierze”

Askham ma nadzieję, że w przyszłości, dzięki swoim dobrym występom w KSW znów trafi za ocean do najlepszej organizacji na świecie. Nie wyklucza, że także ciężko będzie mu się rozstać federacją Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego.

„Jednak tutaj chodzi głównie o pieniądze. Pójdę tam gdzie dostanę lepszy kontrakt. Jeśli UFC da mi najlepszą wypłatę, podpiszę z nimi kontrakt, ale gdybym skończył karierę w KSW, również będę szczęśliwy. „

Dla Anglika na razie najważniejsze jest, aby zdobyć tytuł mistrza KSW. Scott nie ukrywa, że chciałby zdobyć „hat-tricka”, wygrywając trzecią walkę z rzędu w ten sam sposób.

„Mój plan się nie zmienia – będę chciał zrobić mu krzywdę. Kopnę go, uderzę. Jestem stójkowiczem. Mógłbym napisać na tablicy cały swój game plan, a rywal i tak miałby ze mną problem. Dwie ostatnie walki wygrałem przez kopnięcie na wątrobę. Chciałbym zdobyć hat-tricka. Oczywiście mogę zapominać, że rywale już wiedzą czego się po mnie spodziewać. Nie znaczy to jednak, że potrafią to zatrzymać.

Finał turnieju wagi średniej będzie walką wieczoru na KSW 49 w trójmiejskiej Ergo Arenie. Gala odbędzie się 18 maja, a transmisja będzie dostępna w systemie PPV.

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis