Schaub ceni bardziej Diaza niż McGregora. „Conor robi takie rzeczy, po których myślimy „ok, mam dość”
Na ostatniej gali UFC 241 światu mieszanych sztuk walki przypomniał się Nate Diaz. 34-latek w dobrym stylu pokonał Anthony’ego Pettisa, powracając do walk po trzyletniej przerwie. Zdaniem Brendana Schauba takim zachowaniem młodszy z braci Diazów zgarnia do siebie część fanów Conora McGregora.
Zwycięstwo nad Pettisem pozwoliło Diazowi nie tylko powrócić do szlak zwycięstw, ale także od razu wejść do grona zawodników będących blisko walk o pas kategorii półśredniej. Świadczy o tym fakt, że obecnie Nate plasuje się na siódmym miejscu w rankingu zawodników wagi półśredniej.
Po zwycięstwie nad „Showtime” wielu zaczęło wieścić, że Diaz powinien stoczyć trzeci pojedynek z Conorem McGregorem. Obaj panowie stoczyli ze sobą dwa pojedynki, dzieląc się zwycięstwami. Całość historii mocno wypromowała wspomnianych zawodników, toteż nic dziwnego, iż fani chcą zobaczyć trzecią część tej wojny. Do takiego pomysłu odniósł się również McGregor, sugerując, że będzie gotowy na trzecią potyczkę.
W swoim podcaście ewentualność kolejnej walki Diaz vs. McGregor przeanalizował również Brendan Schaub. Były zawodnik UFC podszedł do tematu nieco inaczej. Mianowicie Schaub zauważył, że aktualne wydarzenia pomiędzy wspomnianymi wojownikami sprawiają, iż przy trzecim pojedynku to Diaz miałby za sobą większą publikę.
„Myślę tak, gdyż Conor robi takie rzeczy, po których myślimy „ok, mam dość”. Diaz z kolei zmienił się ze złego w dobrego i dlatego z nim sympatyzujemy. Chcemy, by otrzymywał on wypłatę, chcemy widzieć go w dużych walkach. Jest takie przeczucie, że to Diaz jest dobrym chłopakiem. Tylko dlatego, iż Conor zrobił tyle wstydliwych rzeczy, przez jakie nie można go obronić”
– stwierdził Schaub.