Salahdine Parnasse skomentował zwycięstwo Mateusza Gamrota!
Salahdine Parnasse (14-0-1) był mocnym kandydatem do walki z Mateuszem Gamrotem (16-0), który powrócił do organizacji KSW. Ostatecznie 22 latek był otwarty na takie zestawienie tylko i wyłącznie w kategorii piórkowej. Francuski mistrz KSW skomentował sobotni występ ”Gamera”.
Mateusz Gamrot (16-0) podczas walki wieczoru KSW 53 zakończył trylogię z Normanem Parke (28-7-1). Mimo, że reprezentant Czerwonego Smoka wrócił po prawie dwóch latach przerwy nie było u niego widać żadnej ”rdzy”. Gamrot zdominował ex zawodnika UFC. W trzeciej rundzie sędzia nie dopuścił Normana do kontynuowania walki.
Francuz rywalem Mateusza Gamrota w ostatniej walce na kontrakcie!?
Przypomnijmy, że Mateusz Gamrot w kontrakcie ma już zaledwie jeden pojedynek, który stoczy jeszcze w tym roku. ”Gamer” ma ambicje, aby po wypełnieniu umowy z KSW spróbować swoich sił w największej organizacji na świecie. Niewykluczone, że jego ostatnim rywalem w KSW będzie niepokonany Francuz, który w mediach społecznościowych krótko skomentował walkę naszego reprezentanta.
Moja kolej!
Parnasse jest bardzo dobrze znany polskiej publiczności – dla organizacji KSW walczył już pięć razy. W ostatnim boju na gali KSW 52 w pięknym stylu zdominował Ivana Buchinera. Na dystansie 5-rund widzieliśmy taniec wojownika z Francji, który zdemolował zawodnika, który należy do ścisłej czołówki jeśli chodzi o zawodników z Europy. Wcześniej Parnasse zdobył tymczasowy pas kategorii piórkowej, gdy w Lublinie przed czasem odprawił Romana Szymańskiego.
Salahdine pobił również dwóch byłych mistrzów organizacji KSW. Jednym z nich był Marcin Wrzosek, a drugim Artur Sowiński. I chociaż obie te walki rozegrały się na pełnym dystansie, Parnasse pokazał w nich nie tylko swoją wyższość nad rywalami, ale świetne, sportowe widowisko.
Podobnie zresztą zadebiutował w organizacji KSW. W roku 2017 w okrągłej klatce przywitał go wywodzący się z kickboxingu Łukasz Rajewski i również został stłamszony przez młodego rywala z Francji.
Salahdine pierwsze szlify w walkach zdobywał na amatorskich ringach, jednak w roku 2015 rozpoczął swoją zawodową karierę we francuskiej organizacji 100% Fight, gdzie nie tylko wygrywał wszystkie kolejne pojedynki, ale również wywalczył jej tytuł mistrzowski. Poza Francją Parnasse miał także okazję walczyć w Chinach, jednak większość swoich pojedynków stoczył właśnie nad Sekwaną. Co ciekawe, mimo zamiłowania do starć stójkowych, Salahdine, aż cztery razy zmuszał do poddania swoich rywali, a tylko dwa razy zwyciężał w walce przez nokaut.
Zobacz także:
Norman Parke został porozbijany w starciu z Mateuszem Gamrotem. To było zakończenie ich trylogii
Znamy już bonusy po gali UFC 251. Za walkę wieczoru dodatkową sumkę zgarnia Rose Namajunas i Jessica Andrade