Ryta udowadnia Zadorze faul na PRIME 10. Użył do tego… jego własnych słów!
Jedną z najważniejszych walk gali PRIME 10, która w minioną sobotę odbyła się w Ostrowcu Świętokrzyskim było starcie o charakterze stójkowym Krzysztof Ryta vs Dominik Zadora. Zakończenie walki wzbudziło jednak wiele kontrowersji, a teraz Ryta udowadnia Zadorze faul, którego się dopuścił.
Co ciekawe, Ryta do udowodnienia Zadorze faulu użył… jego własnych słów!
Przypominamy, że walka Ryta vs Zadora zakończyła się techniczną decyzją na korzyść tego pierwszego. Decyzja była techniczna z tego powodu, że Zadora dopuścił się faulu, po którym jego przeciwnik nie był w stanie kontynuować dalej pojedynku.
A faul ten wyglądał tak:
- ZOBACZ TAKŻE: Thriller w Abu Zabi. Mateusz Rębecki pokonał Orolbaia i przełamał wstydliwą serię Polaków!
Ryta udowadnia Zadorze faul na PRIME 10. Użył do tego… jego własnych słów!
Dominik Zadora nie zgadzał się z decyzją sędziów i twierdził, że jego cios był legalny i powinien wygrać tę walkę oficjalnie przez nokaut.
Problem jednak w tym, że w wywiadzie z Hubertem Mściwujewskim sam przyznał, że uderzenia łokciem w kręgosłup szyjny są niedozwolone.
Fragment tego wywiadu przywołał właśnie Ryta w swoich social mediach, niejako ośmieszając Dominika Zadorę:
„Sam się śmietnik wyjaśnił, kończę tym temat tego pajaca, przed walką też próbował krzywych akcji. FRAJER I FRAJERSKIE ZACHOWANIE.”
A Wy co sądzicie o tej sytuacji? Był faul czy faulu nie było?