Ryan Garcia wielokrotnie posyłał na deski Devina Haneya i pokonał niepokonanego do tej pory rywala [WIDEO]
Ryan Garcia (25-1, 20 KO) pokonał na pełnym dystansie Devina Haneya (31-1, 15 KO) w walce wieczoru gali bokserskiej w Barclays Center na Brooklynie.
Haney to mistrz kategorii super lekkiej federacji WBC. Jego rywal nie mógł jednak zdobyć tego tytułu, gdyż przed walką przekroczył wymagany limit wagowy. Zapłacił mu za to zresztą 600 tysięcy dolarów.
Garcia już w pierwszej rundzie zachwiał przeciwnikiem potężnym lewym sierpowym.
W kolejnych kilku rundach przewagę miał Haney, który wywierał presję i zadawał sporo ciosów. Mocniej udało mu się trafić choćby w rundzie trzeciej.
Zobacz również
Walka momentami nie była zbyt ładna. Zawodnicy często wpadali klincz, w którym to wyższy Garcia niechętnie puszczał głowę oponenta. Sędzia ringowy miał sporo pracy.
Od szóstej rundy „King” zaczął walczyć lepiej. Jego piekielnie mocna lewa ręka dała o sobie znać w rundzie siódmej, kiedy doszło do pierwszego nokdaunu. Niestety w tej samej rundzie pięściarz ten dopuścił się faulu atakując po komendzie sędziego za co ten odjął mu punkt.
Po serii mocnych ciosów w dziesiątej rundzie Haney ponownie wylądował na deskach.
Trzeci nokdaun miał zaś miejsce w jedenastej rundzie. Garcia najpierw trafił prawym, ale po raz kolejny najmocniejszym uderzeniem okazał się lewy sierpowy.
Ostatecznie walka dotrwała do decyzji. Jeden z sędziów dał remis 112-112. Dwaj pozostali wypunktowali jednak odpowiednio 114-110 i 115-109 dla Garcii, który w ten sposób zwyciężył większościową decyzją. Dla Haneya to pierwsza porażka w zawodowej karierze.
