RWC 5: Igor Michaliszyn pokonał Piotra Danelskiego po 3-rundowym boju
Igor Michaliszyn (7-2) wygrał z Piotrem Danelskim (5-3, 1 N/C) przez jednogłośną decyzję w drugiej walce wieczoru gali RWC 5.
Walka zaczęła się od niskich kopnięć. Pojedynek na moment przerwano, gdy Danelski został trafiony w krocze. Później oglądaliśmy wymiany ciosów w stójce. Danelski inicjował akcje, ale dał się trafiać rywalowi w kontrze. Michaliszyn stosował lowkicki na łydkę. Po kilku ciosach Danelskiego walka przeniosła się do klinczu, w którym to rywal docisnął go do siatki. Pojedynek ponownie przerwano, tym razem w krocze trafiono zawodnika Michalyszyna. Zawodnik Silessian Cage Club doszedł do siebie. Z klinczu udało mu się przewrócić przeciwnika. Danelski szybko powrócił jednak do stójki. Inicjatywa należała jednak do Michaliszyna. To on wciąż dociskał do siatki. Danelski bardzo mocno się odgryzał, zadawał choćby mocne uderzenia kolanami. Pojedynek przeniósł się an środek klatki. Tu Danelski rozpuścił pięści w mocnych wymianach. Zawodnik Arrachionu Olsztyn terroryzował rywala choćby potężnymi podbródkowymi.
Kolejna runda zaczęła się od mocnych wymian. Michaliszyn rozpędził się i przewrócił rywala. Po chwili wyniósł on rywala i ponownie grzmotnął nim o matę. Reprezentant Silesian Cage Club zajął pozycję z góry, lecz przyjmował mocne łokcie od przeciwnika. Michaliszyn pracował jednak i bił krótkie ciosy. Potem podniósł pozycję i raz jeszcze spadł na rywala. Michaliszyn spuszczał kolejne mocne łokcie na głowę przeciwnika. Potem próbował też duszenia gilotynowego. Nieudana technika sprawiła jednak, że to Danelski znalazł się z góry. Runda zakończyła się zaś na środku klatki.
Walka dotrwała do ostatniej, trzeciej rundy. Danelski polował na potężne podbródkowe. Michaliszyn nieźle pracował jednak ciosami prostymi. Mniej więcej w połowie rundy zawodnik Silesian Cage Club poszedł po obalenie. Udało mu się zająć plecy przeciwnika. Później postanowił pomęczył oponenta uciskówką. Nie wyglądało na to, aby Danelski był zagrożony skończeniem przed czasem. Michaliszyn zakończył jednak pojedynek w dominującej pozycji.
Sędziowie jednogłośni przyznali zwycięstwo Michaliszynowi. To drugie zwycięstwo z rzędu tego zawodnika.