Robert Karaś wyzwał do walki polskiego lekkoatletę, a ten odpowiedział: Jestem gotowy!
Robert Karaś nie zamierza chować głowy w piasek po ostatniej przegranej i już szuka sobie następnego rywala. Na celowniku tratriathlonisty znalazł się… inny rozpoznawalny sportowiec!
Karaś nie ma ostatnio szczęścia. Najpierw wpadka dopingowa, a później porażka z Kubą Nowaczkiewiczem. Wielu pewnie by się załamało, ale nie Karaś – w końcu to człowiek z żelaza! Chociaż z tym człowiekiem z żelaza może lekko przesadziłem, bo przez wykrycie niedozwolonych substancji w jego organizmie – może stracić rekord świata w 10-krotnym Ironmanie. Cóż… zapomnijcie, że o tym wspomniałem.
Robert Karaś z mocnym wyzwaniem!
35-latek po walce na FAME MMA 19 został zapytany na Instagramie, z kim chciałby zmierzyć się w przyszłości. Karaś, bez owijania w bawełnę, odpowiedział, że z Marcinem Lewandowskim, czyli brązowym medalistą mistrzostw świata z katarskiej Dohy na dystansie 1500 m.
Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Marcin Lewandowski w wywiadzie dla gazety FAKT – przystał na propozycję tratriathlonisty.
Jestem gotowy na walkę z Karasiem. Nie zależy to wprawdzie ode mnie, ani od niego, tylko do włodarzy federacji Fame MMA. Ale skoro on podkręcił atmosferę, to ja przyjmuję wyzwanie.
Kontynuował:
Jestem gotowy na nowe wyzwania. Nie wiem, dlaczego akurat mnie wyzwał. Może dlatego, bo wie, że chcę bić się w MMA. Zawsze interesowałem się sporami walki, lubię to. Jestem na emeryturze sportowej, bo skończyłem z bieganie wyczynowym, więc możemy ze sobą walczyć. Czekałem na taką okazję. Musiałbym tylko mieć czas na przygotowania, by dać dobrą walkę, a nie robić z siebie pajaca.
ZOBACZ TAKŻE: Jest zawodnik rezerwowy dla walki Adesanya vs Strickland na UFC 293. W przeszłości przegrał z Błachowiczem
Panowie są na tak, więc nie pozostaje nic innego jak wyjść do oktagonu i się bić – pytanie, czy znajdą się chętni na organizację takiego pojedynku.