Rębecki przed kolejną walką w UFC: W rok udało mi się spełnić największe marzenia!
Mateusz Rębecki (18-1) już dziś stoczy swój trzeci pojedynek w największej organizacji na świecie. Polak jest pełen szczęścia i motywacji, bowiem w krótkim odstępie czasu spełnił swoje marzenia oraz jest coraz bliżej dojścia do ścisłej czołówki wagi lekkiej w UFC.
Podopieczny Piotra Bagińskiego wystąpi z soboty na niedzielę na numerowanej gali UFC 295 w Nowym Jorku. Reprezentant BT Gym początkowo miał skrzyżować rękawice z Nurullo Alievem (9-0), lecz zawodnik doznał kontuzji.
Organizacja na szczęście znalazła zastępstwo i Mateusz zmierzy się z Rooseveltem Robertsem (12-3), który posiada osiem walk w amerykańskim gigancie. Dodatkowo „The Predator” ma zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o warunki fizyczne.
Rębecki szczęśliwy przed trzecią walką w UFC!
Mateusz Rębecki (18-1) nie kryje zadowolenia przed trzecią walką w największej organizacji na świecie. ”Rebeasti” zapewnia, że w rok udało mu się spełnić marzenia – o czym powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.
Jestem szczęśliwy, że zawalczę w tym miejscu. W rok udało mi się spełnić największe marzenia. Rok temu staliśmy z trenerem pod Madison Square Garden i rozmawialiśmy o tym, że fajnie byłoby tu kiedyś wystąpić. I teraz to się wydarzy
Oto ostatni face to face przed walką Mateusza:
31-latek w tym roku stoczył dwie walki. W debiucie nasz reprezentant pewnie wypunktował niepokonanego dotąd Nicka Flore. Rębecki na UFC on ABC 5 zaś pokazał się z jeszcze lepszej strony. Polak kompletnie zdominował i w drugiej rundzie zastopował finalistę turnieju PFL – Loika Rdzhabova.
W main evencie dojdzie do starcia o tytuł wagi półciężkiej. Po kontuzjach wraca Jiri Prochazka, więc mamy pewność, że będzie się działo. Każdy start Czecha jest gwarancją emocji, a dodatkowo fakt z kim się mierzy… Prochazka skrzyżuje rękawice z kapitalnym kick-boxerem i byłym mistrzem wagi średniej – Alexem Pereirą.