Podsumowanie kuponów UNIBET: UFC FN 90/TUF 23 Finale/UFC 200

W naszej analizie UNIBET przed weekendem z UFC pozwoliliśmy sobie zaproponować Wam kupon z trzema walkami. Dwie odbyły się na UFC 200, jedna na gali UFC Fight Night 90. MMA jak zwykle bywa przewrotne i faworyci miewają gorsze dni, zastępstwa na ostatnią chwilę wychodzą z sukcesem.

Przejdźmy jednak do konkretów, kupon prezentował się tak:

Zaczniemy od końca walka Alvarez vs RDA, postawiliśmy w tym pojedynku na dos Anjosa. Wydawał się to być dosyć bezpieczny kurs i tak też zaczęła się ta walka. Brazylijczyk dominował trzymając presję i raz po raz kąsał Alvareza swoimi kombinacjami. Wyglądał przez te początkowe minuty dokładnie tak jak się spodziewaliśmy, niestety dla niego jeden cios odmienił wszystko. Jeden celny podbródkowy mocno bijącego Alvareza zdecydowanie naruszył dos Anjosa i tylko ogromna wytrzymałość i wielka wola walki pozwalały mu wytrzymywać napór przeciwnika. Eddie Alvarez jednak utrzymał nerwy na wodzy nie dał zbyt mocno ponieść się emocjom i ostatecznie sędzia przerwał ten pojedynek w 4 minucie po ciosach w stójce. Alvarez zaskoczył zdecydowaną większość ekspertów fanów i oczywiście nas. Najbardziej 'pewny’ pojedynek pogrążył nasz kupon.

Druga walka jaką obstawialiśmy to starcie Johnego Hendricksa z Kelvinem Gastelumem i tutaj znów zostaliśmy zaskoczeni. Nie było to niestety zaskoczenie fenomenalną formą Gasteluma, a kompletną klęską byłego mistrza wagi półśredniej. Johny Hendricks zaprezentował się w tym pojedynku fatalnie, była to jego jedna z najgorszych walk w karierze. Johny, który jeszcze z Mattem Brownem, czy w drugiej walce z Lawlerem wyglądał stójkowo fenomenalnie, teraz wyglądał jakby znalazł się tam przez przypadek. Pojedyncze ciosy, brak szybkości, brak pomysłu na ten pojedynek i słabe przygotowanie wydolnościowe. Hendricks znów był zalany, znów były problemy z wagą. Nie powinniśmy ujmować nic zwycięzcy, ale Gastelum zawalczył dokładnie tak jak się tego spodziewaliśmy: mocne lewe proste czasami podwojone, lekko na nogach i twardo w zapaśniczym klinczu.

Ostatnim pojedynkiem było zestawienie Gegard Mousasi vs Thiago Santos i tutaj również było delikatne zaskoczenie, na szczęście tym razem pozytywne. Gegard powalczył w końcu tak jak potrafi, do tego agresywnie i z pomysłem. Trzymanie presji, wchodzenie w klincz, obalenie i praca z góry. Santos, który wziął walkę w zastępstwie nie miał absolutnie żadnych narzędzi na Mousasiego. Ostatecznie podczas wstawania Brazylijczyk dał się trafić mocnym prawym i sędzia musiał pojedynek przerwać.

Zwycięstwo Mousasiego chociaż delikatnie osłodziło nam gorycz ewidentnej porażki przy tym kuponie. MMA jak doskonale wiemy jest mocno nieprzewidywalne i czasem o wyniku walki decydują najdrobniejsze szczegóły. Wam i sobie życzymy więcej szczęścia w następnych typowaniach UNIBETU i zapraszamy do wspólnej zabawy przy kolejnych analizach.

Skuteczność kuponu „bezpiecznego”: 1 typ trafiony/ 2 typy nietrafione

W drugim kuponie, bardziej ryzykownym postawiliśmy w pierwszym typie na Derricka Lewisa, który nie był faworytem starcia z Royem Nelsonem. Założyliśmy, że rosły Amerykanin znokautuje Nelsona w pierwszej rundzie. Okazało się jednak, że „Big Country” dysponuje tytanową szczęką i choć było blisko, Lewisowi nie udało się znokautować swojego przeciwnika – dla nas duże zaskoczenie.

W drugiem typie, według naszych przewidywań wygrał Will Brooks, choć wymagalibyśmy od niego nieco więcej.

W trzeciej propozycji kuponu Mark Hunt nie zdołał pokonać powracającego po długiej przerwie Brocka Lesnara. Gwiazda WWE wyszła do oktagonu z konkretnym planem, który konsekwentnie rywalizował. Choć walka nie porwała, Lesnar skutecznie bronił się przed atomowymi uderzeniami Hunta równocześnie mądrze obalając swojego przeciwnika – jak widać nie doceniliśmy powracającego Brocka, który być może pokusi się jeszcze o kolejne występy w największej organizacji świata.

Skuteczność kuponu „ryzykownego”: 1 typ trafiony/ 2 typy nietrafione