MMA PLNajnowszeKSWPodsumowanie 2018 roku w KSW! Oj działo się działo!

Podsumowanie 2018 roku w KSW! Oj działo się działo!

Podsumowanie 2018 roku w KSW! Konfrontacja Sztuk Walki powinna być zadowolona z roku 2018 w swoim wykonaniu. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zorganizowała pięć gal, z czego cztery w Polsce. KSW powróciło do Łodzi, Wrocławia, Trójmiasta, Londynu i zadebiutowało w Gliwicach. Duet Martin Lewandowski i Maciej Kawulski udowodnił, że wśród sportów walki to MMA króluje nad Wisłą.

Droga do KSW 47: Phil de Fries i Tomasz Narkun
Foto: Sebastian Rudnicki (KSW)

Łącznie w okrągłej klatce doszło do 44 pojedynków. W sześciu z nich stawką był pas mistrzowski KSW. Nie obyło się bez zmian na szczycie. Gwiazdami zostali przede wszystkim Tomasz Narkun, Roberto Soldić i Mateusz Gamrot. Odkryto też nowe talenty, które powinny stanowić o sile KSW w najbliższych miesiącach.

Dywizja kobiet

U pań odbyły się tylko dwa pojedynki – oba podczas gali KSW 42. Z powodzeniem w organizacji zadebiutowała pięściarka i dziennikarka Karolina Owczarz, która już po minucie pojedynku z Pauliną Raszewską wygrała przez poddanie.

Ówczesna mistrzyni KSW, Ariane Lipski, wypunktowała wtedy Silvanę Gomez Juarez w starciu o pas. Jak się później okazało, była to jej ostatnia walka dla polskiego pracodawcy. Brazylijka 19 stycznia pojedynkiem z Joanne Calderwood zadebiutuje w oktagonie UFC.

Odejście „Violence Queen” nie zrobiło jednak dużego wrażenia na jej pracodawcy. – Angaż Ariane nie pociągnął za sobą prognozowanych korzyści. W biznesie trzeba podejmować racjonalne decyzje, nawet jeśli są one trudne i niepopularne – tłumaczył Martin Lewandowski.

Waga kogucia

Limit do 61 kilogramów jest przez Konfrontację Sztuk Walki wprowadzany bardzo powoli, co nie może dziwić. W Polsce brakuje jeszcze zawodników, którzy mogliby stanowić o sile tej kategorii.

Największym wygranym tego roku był Antun Racić, który wygrał dwa swoje pojedynki – pokonał Kamila Selwę i Sebastiana Przybysza. W KSW doszło jeszcze do jednej walki w tym limicie, w którym Przybysz znokautował Dawida Gralkę.

W obliczu, gdy ogromne UFC usuwa wagę muszą, nie należy spodziewać się, że KSW szybko rozwijać będzie limit kategorii koguciej. Na nadzieję limitu wyrósł co prawda Chorwat, ale trudno znaleźć nad Wisłą godnego konkurenta dla niego.

Waga piórkowa

Fot.: Sebastian Rudnicki for KSW

Tutaj działo się bardzo dużo! Chociaż „piórkowi” w KSW są stosunkowo od niedawna, to stanowią o sile organizacji. W klatce dzielnie radzili sobie przede wszystkim Filip Wolański, Salahdine Parnasse, Roman Szymański, Daniel Torres i Kleber Koike Erbst.

Najważniejszą zmianą jest oczywiście ta na tronie. Podczas kończącej rok gali w Gliwicach podwójnym mistrzem KSW (w wadze lekkiej i piórkowej) został Mateusz Gamrot. W starciu o pas pokonał eks-czempiona, Klebera Koikego Erbsta.

Poznaniak tym samym przeszedł do historii polskiej organizacji. Został pierwszym wojownikiem, który kiedykolwiek dzierżył dwa tytuły Konfrontacji Sztuk Walki naraz. Pytanie, co dalej z jego karierą.

– Nie wiem, muszę to przemyśleć. Na razie świętuję

– tłumaczył po walce.

Niewykluczone, że z jednego trofeum będzie musiał zrezygnować.

„Gamer” niedługo po starciu wpadł w hurraoptymizm i wyzwał do pojedynku… czempiona UFC, Chabiba Nurmagomiedowa. Szanse na realizację tej potyczki są praktycznie zerowe.

Z grona pozostałych zawodników organizacji warto wyróżnić też Salahdine’a Parnasse’a. Młody Francuz został odkryciem tego roku. W klatce odprawił Artura Sowińskiego i Marcina Wrzoska.

Waga lekka

gamrot ma propozycje z ufc
Mateusz Gamrot przed KSW 46

W tym roku doszło tylko do jednej obrony pasa. Mateusz Gamrot podczas KSW 42 poddał Grzegorza Szulakowskiego. Później „Gamer” zdecydował się na podbicie lżejszego limitu, co mu się zresztą udało.

Warto wspomnieć o Normanie Parke’u, który podczas KSW 43 pokonał Łukasza Chlewickiego, ale do organizacji już raczej nie powróci. Zwycięstwa odnosili też Maciej Kazieczko, Gracjan Szadziński i Leszek Krakowski.

Duże emocje były podczas KSW 45, gdy Marian Ziółkowski zaznaczył swoją obecność poprzez zwycięstwo na Grzegorzu Szulakowskim, a Artur Sowiński po występach w niższym limicie wypunktował Kamila Szymuszowskiego.

Znacznie ciekawiej było też po pojedynku Leszka Krakowskiego z Alfie’em Davisem niż w jego trakcie. Polak wygrał przez decyzję, co nie spodobało się Brytyjczykowi. Puchar za udział w walce trafił do… sedesu.

– Na szali kładziemy nasze życie, wkładamy duszę w każdy pojedynek. Nikt nie ma nic przeciwko, jeśli doznajemy porażki z lepszym zawodnikiem, ale być ograbionym przez skorumpowanych/niekompetentnych sędziów z KSW. To jakiś żart

– pisał sztab Alfie’ego Davisa.

Współwłaściciel KSW, Maciej Kawulski, nie pozostał dłużny i dał wciągnąć się w prowokację. Na jego Instagramie również pojawiło się zdjęcie z toalety. Tym razem do sedesu trafiła… wypłata Brytyjczyka.

– Alfie, to twoja wypłata za walkę. Nie znajdziesz jej na swoim koncie. Do zobaczenia w sądzie

– odpowiedział.

Ostatecznie osiągnięto co prawda porozumienie, ale szanse na kolejny występ Davisa w KSW są nikłe.

Waga półśrednia

soldic bohrer zapowiedź ksw 46

Zawirowania były na szczycie. Były mistrz, Borys Mańkowski, w klatce nie pojawił się ani razu z uwagi na kontuzję, ale mimo wszystko zabawa trwała.

Rok 2018 jako mistrz rozpoczął Dricus Du Plessis, który pokonał przez TKO Roberta Soldicia. W rewanżu role się odwróciły i to Chorwat posłał na deski Afrykanera. W KSW „Robo Cop” wystąpił jeszcze raz – w ostatniej chwili wzbogacił kartę KSW 46, aby pokonać przed czasem Viniciusa Bohrera.

Poza tym Krystian Kaszubowski odniósł dwa efektowne zwycięstwa przez TKO przed czasem. 24-latek uwierzył w swoje umiejętności i pod koniec 2018 roku wyzwał do pojedynku czempiona!

– Myślę, że dotychczasową postawą w KSW zasłużyłem na swoją szansę. Jestem gotowy zmierzyć się z każdym kogo mi dadzą włodarze, ale chciałbym zawalczyć z Soldiciem

– tłumaczył.

W klatce pojawił się też David Zawada, ale później zerwał umowę i związał się z UFC. To właścicielom KSW się nie spodobało. Grożono mu wysokimi karami finansowymi, ale ostatecznie osiągnięto porozumienie. „Sagatowi” w szeregach giganta póki co jednak się nie układa – przegrał dwie dotychczasowe potyczki.

Waga średnia

Prokuratura wycofała kolejny zarzut wobec Michała Materli
KRUK’s different

KSW 42 należało do Scotta Askhama i Damiana Janikowskiego, którzy kolejno pokonali Michała Materlę i Yannicka Bahatiego. „Cipao” powrócił dwie gale później i rozbił Martina Zawadę.

Pas organizacji zwakował Mamed Chalidow, który wybrał dwie hitowe walki z Tomaszem Narkunem.

– Czas mija, jestem coraz starszy. Nie dam już rady walczyć dwa czy trzy razy do roku i bronić pasa. A blokować tytułu nie zamierzam

– tłumaczył, gdy ogłaszał swoją decyzję. Po walce numer dwa z „Żyrafą” całkowicie zawiesił rękawice na kołku, wobec czego nikłe szanse, że do klatki jeszcze powrócił.

To doprowadziło do czteroosobowego turnieju mającego doprowadzić do wyłonienia nowego mistrza. Podczas londyńskiego KSW 45 Materla pokonał Janikowskiego, a Scott Askham Marcina Wójcika.

Oznacza to, że początek 2019 będzie należał do starcia o pas wagi średniej. Rewanż polsko-brytyjski powinien być emocjonujący. W głowie szczecinianina jest jeden cel – rewanż za bolesny nokaut z KSW 42.

Waga półciężka

Sebastian Rudnicki (KSW)

Ten rok należał do Tomasza Narkuna. Chociaż zawodnik Berserkers Team ani razu nie obronił swojego tytułu, to stoczył dwie, jeszcze większe walki z Mamedem Chalidowem. W obu Czeczena pokonał. Najpierw przez poddanie w trzeciej rundzie, później przez jednogłośną decyzję. Mało kto tego się spodziewał. Faworytem bukmacherów i kibiców był olsztynianin. Rzeczywistość dla niego okazała się jednak brutalna.

Tuż po drugim pojedynku „Żyrafa” oddał Chalidowowi hołd. Zasmucony jego decyzją o zakończeniu kariery był też były mistrz KSW, Marcin Różalski.

– Słuchając tego i patrząc na tę sytuację poryczałem się, bo jest to smutne i trudne dla prawdziwych wojowników. Czasu nie oszuka nikt z nas i za chwilę mnie czeka to samo. Kiedyś myśląc o takiej sytuacji myślałem, że będzie łatwiej. Nie, jest ciężko w ch*j

– napisał na Facebooku.

W roli kolejnego pretendenta należy upatrywać Wagnera Prada. Brazylijczyk w klatce radził sobie znakomicie. Po jego ciosach Chris Fields i Łukasz Parobiec byli nieprzytomni.

Poza tym Martin Zawada pokonał Łukasza Jurkowskiego, a starcie Akopa Szostaka z Jamie’em Sloane’em zostało zakończone jako no contest. „Juras” i trener personalny z Warszawy mają powrócić do KSW w roku 2019, ale póki co oficjalnie nie wiadomo, z kim mieliby się zmierzyć.

Waga ciężka

phil de fries wyzwanie ksw następna walka ufc bellator
KSW

Gwiazdą kategorii został Philip De Fries, który zdobył tytuł i jeszcze go obronił. Brytyjczykowi nie zagroziła krajowa czołówka – Michał Andryszak i Karol Bedorf. Polscy fani byli zawiedzeni, że Anglik, któremu w UFC wiodło się przeciętnie, z marszu rozbił najlepszych zawodników nad Wisłą.

Warto też wspomnieć o konfrontacji „Coco” z Mariuszem Pudzianowskim. Ta potrwała krótko i zgodnie z oczekiwaniami zakończyła się zwycięstwem młodszego z wojowników. „Pudzian” od tamtej pory nie występował, a kolejną walkę stoczyć ma z Szymonem Kołeckim podczas marcowego KSW 47 w Łodzi.

Optymistycznie spoglądać można też na postać Thiaga Silvy, który podczas gali w Londynie wypunktował Jamesa McSweeneya. To może być duże wzmocnienie, na którym KSW skorzystało w obliczu problemów ACB. Brazylijczyk Konfrontacji Sztuk Walki zapewniłby rozgłos przede wszystkim w USA.

Dywizja „freaków”

Popek jednak nie kończy z MMA
Sebastian Rudnicki, KSW

W sportowej części wagi ciężkiej o tych pojedynkach wspominać po prostu nie wypadało. Gwiazdą został belgijski trener personalny i gwiazdor social mediów, Erko Jun.

Najpierw rozprawił się z aktorem, Tomaszem „Strachem” Oświecińskim, a później do swojego rekordu dorzucił rapera-skandalistę, Pawła „Popka” Mikołajuwa. „Monster” mówił, że to już koniec jego „kariery” w MMA, ale niewykluczone, iż w 2019 roku do klatki wyjdzie po raz kolejny. Pieniądze mają go przekonać.

KSW w 2018 podpisało umowę z brytyjskim gigantem, Martynem Fordem, który ma zadebiutować już w 2019. Ten „Potwór” ma zapewnić organizacji sławę przede wszystkim na Wyspach Brytyjskich, gdzie osiągnął celebrycką sławę przede wszystkim dzięki swoim monstrualnym wymiarom.

Co w 2019?

Martyn Ford bestia

Warto wspomnieć również o bogatych planach KSW na rok 2019. Wiadomo już o walce Mariusza Pudzianowskiego z Szymonem Kołeckim, debiucie Martyna Forda i długo wyczekiwanym hicie pomiędzy Borysem Mańkowskim a Dricusem Du Plessisem. Jeśli KSW dotrzyma słowa i zorganizuje sześć gal, to będzie to najbardziej pracowity rok w historii organizacji.

Najbliższa gala KSW odbędzie się 23 marca w łódzkiej Atlas Arenie.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis