„Piłem każdego dnia, a mimo to go pokonałem” – Ryan Garcia nie przestaje zaskakiwać!
W tym szaleństwie jest metoda!
Cały świat z niepokojem przyglądał się dziwacznym zachowaniom Ryana Garcii. Młodzian sprawiał wrażenie człowieka zagubionego we mgle. W przestrzeni publicznej nie brakowało głosów, że walka z Devinem Haney nie powinna mieć w ogóle miejsca.
Eksperci i bukmacherzy nie dawali mu większych szans, wieszcząc szybki nokaut na Amerykaninie. Jednak „King Ry” zaskoczył wszystkich, łącznie z Devinem Haney, który nie mógł poradzić sobie z niezwykłą eksplozywnością Ryana Garcii.
ZOBACZ TAKŻE: Ryan Garcia wielokrotnie posyłał na deski Devina Haneya i pokonał niepokonanego do tej pory rywala [WIDEO]
Haney z każdym przyjętym ciosem tracił wiarę w zwycięstwo. Choć sędzia ringowy robił, co mógł, żeby pomóc 25-latkowi, na nic to się zdało. Garcia wygrał większościową decyzją, zabierając zero z rekordu „The Dreama”. Mistrzem świata nie został, ale na to jeszcze przyjdzie pora.
Ryan Garcia niczym pijany mistrz!
Pomimo iż walka dobiegła końca, Garcia nawet na chwilę nie wyszedł ze swojej roli. Podczas konferencji prasowej po gali Ryan mówił… różne rzeczy. Zaczynając od festiwalu przechwałek i kończąc na opowieściach o tym, jak codziennie pił alkohol.
Piłem każdego dnia, a mimo to go pokonałem. Piłem każdej nocy. Nie jestem z tego dumny, ale to tylko pokazuje, że nie można ze mną zadzierać.
Czy Garcia mówi prawdę? Bóg raczy wiedzieć. Natomiast jest w tym coś niezwykłego.