Pierwszy wywiad z Murańskim w szpitalu! ”Muran” komentuje słowa Żołnierza Legii Cudzoziemskiej!
Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem skomentował ostatnie słowa Żołnierza Legii Cudzoziemskiej. ”Muran” zapewnia, że nigdy nie robił nic pod przymusem i, kiedy uzna to za stosowne, to przedstawi publicznie swoją historię.
Postanowiliśmy oto zapytać Jacka, ponieważ w ostatnim czasie głos zabrał Żołnierz Legii Cudzoziemskiej – Kacper Musiał.
Łatwo da się potwierdzić wiarygodność danej osoby. Wystarczy zapytać daną osobę o numer Legionisty, który otrzymuje każda osoba przy rekrutacji. Każda osoba zna swój numer. Po takim numerze łatwo da się zweryfikować w jakich latach dana osoba służyła. No i po tym można dojść do tego w jakim regimencie i tak dalej (..) Ja osobiście nie znam go. Nigdy nie słyszałem i żadna z osób, które znam czy to z mniejszym czy większym stażem też nie wie o kim mowa (…) Tutaj te dwie sekcje werbują zazwyczaj w swoje szeregi osoby o ponadprzeciętnej inteligencji i ponad przeciętnej kondycji fizycznej, a z tego co wiem to ten Jacek ani tym ani tym się nie wykazuje, a więc ciężko mówić, żeby on w takiej sekcji był.
Jest odpowiedź!
Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem skomentował słowa Kacpra Musiała czyli Żołnierza Legii Cudzoziemskiej.
Ja Panu odpowiem jeszcze raz konsekwentnie! Nie mogę, nie powinienem i nie chcę na ten temat rozmawiać. To jest historia sprzed ponad 30 lat, moja historia życiowa, moja przygoda życia. Mam swoje powody osobiste i nie tylko osobiste, ale też merytoryczne, dla których nie będę o tym publicznie rozmawiał. Mało tego nigdy z nikim o tym publicznie nie rozmawiałem wbrew temu co tam idioci twierdzą, że ja to nagłaśniałem. Nigdy z nikim o tym publicznie nie rozmawiałem, a to że podczas walki ktoś dostrzegł tatuaże, które jak podkreślam mam od ponad 30 lat i zaczęło się drążenie w internecie. No cóż na to mogę? Na zadane pytanie odpowiadam tak, ale tematu nie będę rozwijał, a to że młody chłopak ma vloga, eksponuje coś, swoją służbę, chwali się – no to daj mu Boże zdrowie, niech się chwali. Nie mamy ani powodów ani możliwości się znać, ponieważ jak podkreślam ja swoją przygodę odbyłem ponad 30 lat temu, a rozumiem, że to jest chłopak w służbie czynnej, więc niech sobie… Faktycznie przyglądałem sobie jego aktywności internetowej – po coś to robi, jak ma na to zgodę, to niech sobie robi. Daj mu Boże zdrowie. To jest mój jedyny komentarz na, to co powiedziałem. Ja zresztą nigdy nie robię nic pod przymusem, a jak przyjdzie czas i skonsultuje to z kim trzeba – no to może, ale kiedy ja uznam. Na moich zasadach, bo zawsze toczy się na moich zasadach. Ja nigdy nie działam pod presją, a tym bardziej pod presją jakiegoś śmiesznego internetu.
Cały wywiad poniżej:
Zobacz także:
Często w przypadku braku szacunku do rywala widzimy szybką karmę! Tak też było podczas walki na zasadach boksu w Japonii. Tom Hamaguchi (6-5-2) przed walką próbował mocno sprowokować rywala, ale szybko pożałował. To miało być tak zwane show.
Człowiek-orkiestra w polskim MMA Łukasz “Juras” Jurkowski wystosował mocny apel po tragedii, jaka wczoraj miała miejsce na wschodniej granicy Polski, a dokładnie w Przewodowie, gdzie doszło do wybuchu rakiety lub rakiet.