Paulie Malignaggi chce walki z Jasonem Knightem na BKFC, ale ma absurdalny warunek: Muszę się chronić
Były zawodowy pięściarz Pauli Malignaggi przyznał, że jest gotowy wrócić ze sportowej emerytury dla walki z Jasonem Knightem na gali BKFC produkującej walki na gołe pieści. Jednak stawia on swoje warunki.
Malignaggi ogłosił przejście na sportową emeryturę po porażce z Artemem Lobovem na gali BKFC 6. Pięściarz wówczas wskazał na ogromne kłopoty zdrowotne z rękami, przez które ma problem, by nimi normalnie uderzać.
Teraz natomiast, tuż po gali BKFC 9, na której to Jason Knight udanie zrewanżował się Artemowi Lobovowi, Malignaggi odpowiedział na wyzwanie Knighta, który właśnie z nim chce teraz skrzyżować rękawice.
Malignaggi byłby zainteresowany tym starciem, jednak stawia dość absurdalny warunek, patrząc na charakterystykę organizacji, w której zawodnicy mieliby się zmierzyć:
„Dobra robota Jason, solidne poprawki w sobotnią noc. Nie widziałem jeszcze całej twojej walki z Lobovem, ale oglądałem skróty i widziałem, że twoje wyczucie czasu i dyscyplina w klatce były imponujące.
Zdecydowałeś się przyjąć kilka założeń z mojej walki, ale walczyłeś mądrzej. Podobało mi się i nie miałbym nic przeciwko, by zmierzyć się z tobą po tej walce. Jednakże, mam w swojej historii problemy z ręką i nie mogę ryzykować większych kontuzji, bo skończę z poważnymi obrażeniami.
Jeśli znajdą się osoby, które chcą doprowadzić do mojej walki z Jasonem, to jestem gotowy, ale z założeniem, że nie będzie to starcie typowo bokserskie. Muszę chronić moje ręce. Może BKFC zrobi taką kartę walk, w której w walce wieczoru będzie nasza walka w rękawicach, a starcia poprzedzające nasze starcie będą na gołe pięści?
Wszystko to jednak zależy od pieniędzy. Raz jeszcze – dobra robota i gratulacje za świetny występ.”