Paddy Pimblett o problemach przed UFC 304. Był bliski wycofania się z walki…

Paddy „The Baddy” Pimblett otwarcie mówi, że obóz przygotowawczy do gali UFC 304 w Manchesterze, nie należał do najlepszych. Jednak mimo wszystko dojdzie do jego walki z Bobbym Greenem.

Pimblett aktualnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich zawodników w UFC, pomimo tego, że nie jest nawet zawodnikiem rankingowym. Zawodnik w wywiadzie udzielonym dla SkySports opowiedział o problemach, z którymi musiał się zmagać w trakcie obozu przygotowawczego. Sam powiedział, że niewiele brakowało, aby wycofał się z walki. Cały wywiad dostępny poniżej:

„Pięć albo sześć tygodni temu, mój trener chciał odwołać walkę. Moja głowa nie pracowała tak jak powinna, nie byłem obecny mentalnie. Teraz jestem w szczytowej formie, a obóz przebiegł świetnie. To szalone bo jeszcze pięć tygodni temu myślałem, że to najgorszy obóz w mojej karierze. Ale mam odpowiedni charakter i pozytywne nastawienie, dlatego kiedy trener powiedział o wycofaniu się, pomyślałem: Nie ma szans. W moim życiu zawsze dużo się dzieje, kiedy czuję się źle i podupadam na duchu, wtedy łapie mnie depresja. Czuję że muszę o tym mówić, ponieważ inni tego nie robią.”

Paddy Pimblett już wcześniej zabierał głos w sprawie depresji i samobójstw wśród mężczyzn. Poprzednio zrobił to w wywiadzie zaraz po walce na UFC w Londynie. Wtedy wypowiedź dotyczyła jego przyjaciela, który kilka dni przed odebrał sobie życie. Anglik zawsze nawołuje do mężczyzn, aby ci nie bali się mówić o swoich problemach. Poniżej wywiad z Pimblettem po walce:

„Posłuchaj, jeśli jesteś mężczyzną i nosisz jakiś ciężar na swoich barkach. I myślisz że jedyne rozwiązanie to odebranie sobie życia, proszę porozmawiaj z kimś. Wolałbym, żeby mój przyjaciel wypłakał się na moim ramieniu niż żeby iść na jego pogrzeb w następnym tygodniu.”

Paddy Pimblett pomimo wszystkich przeciwności losu zawalczy już w ten weekend na UFC 304.