Paddy Pimblett i Darren Till przed mistrzowskimi szansami na początku września. Wielkie dni MMA w Liverpoolu?
Początek września zapowiada się niezwykle ekscytująco zwłaszcza dla fanów MMA w Liverpoolu.
Dwie największe gwiazdy MMA pochodzące z „miasta Beatlesów” staną przed szansą na zdobycie tytułów mistrzowskich.
Pierwszy z nich to Paddy Pimblett (14-2), który 1 września na Cage Warriors 96 zawalczy o pas kategorii lekkiej. „The Baddy” zawalczy przed rodzimą publicznością, gdyż gala odbędzie się w Echo Arena w Liverpoolu. Jego rywalem będzie posiadający serię trzech zwycięstw w CW Duńczyk Soren Bak (10-1).
Pas dywizji lekkiej nie posiada obecnie właściciela po tym, gdy Chris Fishgold (17-1-1) zdecydował się na przejście do UFC.
Dla Pimbletta to szansa na zdobycie pasa mistrzowskiego w drugiej kategorii wagowej. Liverpoolczyk był już mistrzem w kategorii piórkowej, jednak stracił ten tytuł na rzecz walczącego obecnie w UFC Nada Nairimaniego (11-2).
On September 1st, Liverpool is under attack. 😱#CW96 promo just dropped!! 🎥🔥 @PaddyTheBaddy vs @TrueVikingBak for the Lightweight Title. 👑 The biggest fight in European MMA. pic.twitter.com/L1VSADw7kQ
— Cage Warriors (@CageWarriors) July 31, 2018
Tydzień później, bo 8 września przed życiową szansą stanie kolejny zawodnik z Liverpoolu – Darren Till (17-0-1). Na UFC 228 w Dallas Anglik zmierzy się z aktualnym mistrzem kategorii półśredniej Tyronem Woodleyem (18-3-1).
Dla Tilla będzie to pierwszy pojedynek w USA, gdyż zawodnik ten dotychczasowe walki toczył w Ameryce Południowej bądź Europie. Co ciekawe pozycję pretendenta wywalczył sobie w swoim rodzinnym mieście pokonując podczas pierwszej gali UFC w Liverpoolu (UFC Fight Night 130) Stephena Thompsona (14-3-1). Ostatecznie po tym, gdy mistrz tymczasowy Colby Covington (14-1) nie wyraził chęci unifikacji pasa w najbliższym czasie przed szansą walki o pas stanie „Goryl” z Liverpoolu.
Darren Till:
Fighter. Warrior. Scouser.
This is his time. #UFC228 pic.twitter.com/amjgWD9080
— UFC on TNT Sports (@ufcontnt) August 27, 2018
W obydwóch przypadkach zawodnicy z Liverpoolu nie są uznawani za faworytów pojedynku. Bukmacherzy przyznają trochę większe szanse ich przeciwnikom. Tak prezentują się kursy na opisane wyżej pojedynki na stronie naszego partnera STS.pl.