Okniński komentuje walkę Błachowicza: Wygrał ten, który dla UFC jest bardziej dochodowy!
Mirosław Okniński prekursor MMA w naszym kraju postanowił zabrać głos po walce Jana Błachowicza (29-10-1). Doświadczony trener zdradził czego jego zdaniem zabrakło, aby ”Cieszyński Książę” cieszył się ze zwycięstwa w amerykańskim gigancie. Okniński przy okazji pochwalił występ naszego reprezentanta.
40-latek wystąpił w tak zwanym co-main evencie gali UFC 291 w Salt Lake City. Błachowicz skrzyżował rękawice z byłym mistrzem wagi średniej – Alexem Pereirą (8-2). Brazylijczyk po pełnym dystansie wygrał dyskusyjną niejednogłośną decyzją sędziów. Tym samym Pereira walczyć sobie szansę mistrzowską w wyższej kategorii wagowej. Alex najprawdopodobniej w następnym starciu skrzyżuje rękawice z powracającym po kontuzji – Jiri Prochazką (29-3-1).
Błachowicz w końcówce poprzedniego roku miał szansę odzyskać tytuł w wadze półciężkiej. Polak po pełnym dystansie zremisował z mocnym Magomedem Ankalaevem.
Okniński komentuje!
Mirosław Okniński postanowił w mediach społecznościowych zabrać głos po walce Jana Błachowicza (29-10-1).
Janek był lepszy w MMA, a Pereira w kickboxingu. Wygrał ten który dla UFC jest bardziej dochodowy.Plan na walkę dobry, ale zabrakło presja agresja. Ogólnie uważam, że Jan ładnie zawalczył. Więcej presji, więcej tlenu i nie mogli by go okraść.
Błachowicz nie zamierzał ryzykować i szybko przeszedł do klinczu, gdzie pracował nad obaleniem. Alex postraszył chociażby próbą gilotyny w stójce, ale wszystko zakończyło się fiaskiem. ”Cieszyński Książę” dopiął swego i był nawet za plecami rywala, gdzie pracował nad duszeniem. Brazylijczyk był ciągle czujny.
W drugiej rundzie było widoczne zdecydowanie większe zmęczenie Błachowicza. Pereira nacierał i wyprowadzał dużo niskich kopnięć. Nie brakowało również celnych i mocnych ciosów na korpus. Polak wszedł w tempo i miał kolejne obalenie.
W trzeciej odsłonie Pereira dalej szedł do przodu głównie z niskimi kopnięciami. Błachowicz ryzykował i wchodził w wymiany pięściarskie, które wydaje się, że wygrywał. Polak parę razy ruszał na rywala z mocnym ciosem. W końcówce Błachowicz zdobył obalenie, ale brakowało uderzeń.